sobota, 5 października 2013

Rozdział LXXXIV

        Zakradłam się z Krzyśkiem do szatni. Chłopaki byli już pod prysznicami. Ja wzięłam torbę Piotrka, a Igła Fabiana i Alka. Gdy tylko wyszliśmy wybuchnęliśmy śmiechem.
-No bardzo ciekawa jak oni wrócą w samych ręcznikach- Ignaczak był z siebie dumny- Szczególnie, że samochody mają kawałek od wejścia.
-Noe uważasz, że to już … -przerwał mi.
-Ja odbierałem poród!
-Dobra już nic nie mówię.
Wrzuciliśmy wszystkie torby do auta libero, które przestawiliśmy, żeby siatkarze go nie zauważyli, a potem schowaliśmy się i czekaliśmy na nasze ofiary.

Pit:

       Nie wiedziałem po co Inia jechała do Igły, ale postanowiłem, że zapytam w domu. Poszliśmy z chłopakami pod prysznic. Szybko się umyliśmy i wróciliśmy do szatni. Każdy stał jak wryty. Nie było naszych rzeczy.
-Igła!- krzyknęliśmy chórem.
-I Inga- powiedział Alek.
-Co?- zdziwiłem się.
-Jak to co? A kto miał z Krzyśkiem jechać? To jasne, że razem to zaplanowali- wkurzył się- I trenera też w to wplątali- dodał po chwili.
-Czemu trenera?- teraz to Drzyzga się zdziwił.
-A czemu akurat my trzej zostaliśmy po treningu?- spytał retorycznie.
-O kurde- rozgrywający wkurzył się.
-I co my teraz zrobimy?- spytałem.
-Wrócimy do domu- Achrem wzruszył ramionami.
-Jak? W samym ręczniku przez cały parking?- podniosłem głos.
-A mamy jakiś wybór? Chyba, że wolisz bez.
-No dobra- westchnąłem.
Sprawdziliśmy czy na korytarzu nikogo nie ma i powoli wyszliśmy. Rozglądaliśmy się na wszystkie strony. Na szczęście na nikogo nie natrafiliśmy. W końcu trzeba było wyjść z hali.
-Ja nie sprawdzam- powiedziałam szybko.
-Ja też nie- dodał Alek.
Fabian niechętnie wyszedł i się rozglądnął. Kiwnął na nas, żebyśmy wyszli. Szybko to zrobiliśmy. Gdy zmierzaliśmy na parking zza samochodu wyskoczyli koledzy z drużyny i się z nas śmiali. Zauważyłem Igłę z kamerą. Przybijał piątkę mojej żonie.
-Jak wstawisz to na Igłą Szyte to cię chyba zabiję!- krzyknął Drzyzga.
-Inga!- zawołałem.
Wybuchnęła śmiechem. Szybko poszedłem do samochodu. Żona udała się za mną z moją torbą. Gdy w końcu oddaliliśmy się od reszty odwróciłem się do niej.
-Dlaczego to zrobiłaś?!
-Igła chciał się odegrać na was to mu pomogłam.
-Za co?- nie rozumiałem.
-A za to, że musiał odbierać poród. Dla mnie też nie była to komfortowa sytuacja.
Nie kłóciłem się więcej. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu. Żona co chwilę na mnie zerkała i się uśmiechała.
-Śmiej się śmiej, ale pamiętaj, że to przez ciebie.
-Ale ja już nie uważam, że to śmieszne. Pośmiałam się, wystarczy.
-To czemu się tak uśmiechasz?
-Bo podoba mi się to co widzę.
Też się uśmiechnąłem. Gdy tylko weszliśmy do domu koło nas pojawiła się Ola i wybuchnęła śmiechem. Westchnąłem tylko i poszedłem się ubrać.

Inga:

         Żart się bardzo udał. Piotrek był na początku na mnie trochę zły, ale szybko mu przeszło. Przyjaciółka miała nie zły ubaw jak wróciliśmy.
-Ciekawe jak to Alek zniósł- powiedziała, gdy trochę się uspokoiła.
-No … powiedzmy, że przeżył.
-To ja lecę do domu. Zobaczę jak z nim.
-Ok i daj mi znać.
-Nie ma sprawy.
Pożegnałyśmy się i Ola z Igorem wyszła. Wtedy usłyszałam płacz bliźniaków. Szybko do nich poszłam. Piotrek już zajmował Krzysiek to mi został Bartek. Dość szybko udało nam się ich uśpić. Zabrałam się za obiad, a mąż bawił się z Lizką. Postawiłam na gołąbki. Po chwili koło mnie pojawił się środkowy.
-Pięknie pachnie.
-Takie małe wynagrodzenia za spacer w ręczniku- zaśmiałam się.
Pokręcił tylko głową, pocałował mnie i poszedł rozkładać sztućce. W końcu zasiedliśmy do obiadu. Piotrek dość szybko zjadł swoją porcję i zaczął się przystawiać do mojej.
-Jak chcesz więcej to idź do kuchni i sobie weź, a nie podjadaj mi.
-No dobra.
Gdy zjedliśmy zabrałam się za zmywanie. W końcu poszłam do sypialni i zaczęłam szukać telefonu, żeby zadzwonić do Oli. Odebrała po drugim sygnale.
-Cześć Inia- śmiała się.
-Cześć. I co?
-Powiem ci, że na razie powinnaś nie pokazywać się u nas.
-Czemu?
-Bo Alek chce ci się jakoś za to odwdzięczyć.
-O kurcze. Aż tak?
-Tak. Ty i Igła jesteście głównymi celami.
-I tak mu się nie uda.
-No zobaczymy.
-Dobra ja kończę.
-Ok pa.
-Pa.
Uśmiechnęłam się. Brat myślał, że wywinie mi jakiś numer? Oj to się zdziwi. Spojrzałam na godzinę. Trzeba było nakarmić bliźniaki. Szybko to załatwiłam i poszłam się wykąpać. Ciepła woda rozluźniła moje ciało. Dość długo siedziałam w wannie. W końcu się wytarłam i wyszłam. Pit siedział na łóżku.
-Eliza śpi- powiedział.
-To dobrze.
Nagle wstał i rzucił mnie na łóżku.
-Co ty robisz?
-Jak to co? Odpłacam ci się za kawał- zaczął mnie całować po szyi.
-A czyli to jest kara?
-Tak.
-Hmm w takim razie powinnam robić ci częściej takie żarty.
-Ani mi się waż- oderwał się ode mnie i spojrzał mi w twarz.
Zaśmiałam się tylko, a środkowy przewrócił oczami i wrócił do przerwanej czynności.

No to mamy kolejny. Szybko wam to poszło :) 20 komentarzy = nowy rozdział

21 komentarzy:

  1. Już nie mogę doczekać się kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No no no świetny pomysł miał Krzysiek ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na kolejny :) K.

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha to musiał być komiczny widok :D Dobrze, że w pobliżu nie było żadnych fanek :P Rozdzial jak zwykle cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, no nie wiedziałam, że Krzysiek wymyśli takie coś. No ale fajny rozdział i myślę, że szybko będziesz miała te 20 kom i wstawisz nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ahhahah xdd idealny pomysł ;d nie mogę się doczekać następnych kawałów ;D

    Zapraszam do mnie:
    http://opowiadanie-o-asseco-resovii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. No można było się spodziewać, że Igła wymyśli coś takiego :) Chciałabym zobaczyć ich miny gdy tak musieli wyjść. Nie zła karę Pit dał swojej żonie.

    OdpowiedzUsuń
  8. haaha :D dobre ;d
    jak to czytałam to przypomniałam sobie jak dużo straciła kadra na ME, kiedy nie było z nią Igły. Ten człowiek jest przeciez niesamowity! <3
    Oby teraz jak najszybciej zaczął grać po tej kontuzji.
    /P.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahahahaha genialne! :)) Buziaki! :**
    / E.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestes geniuszem hahahaha/lola

    OdpowiedzUsuń
  11. Łoo ile się dzieje, dobry kawał hahahahaha :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny rozdział. Pozdrawiam /KK.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super rozdzial! ;) Em.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hahaha superasne/ kisi

    OdpowiedzUsuń
  15. Hahaha superasne/ kisi

    OdpowiedzUsuń
  16. fajny Kiedy kolejny? /wercia

    OdpowiedzUsuń
  17. Wreszcie jestem na biezaco :-) swietny blog

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny rozdział;)

    OdpowiedzUsuń