Wróciłam
z mężem i dziećmi do domu, ale po głowie nadal chodził mi plan
Igły. Ten gość był szalony. Jakim cudem wymyślił coś takiego?
-Kochanie
o czym myślisz?- spytał Piotrek.
-A
o niczym ważnym.
Widziałam,
że tego nie kupił, ale się nie odezwał. Pomógł mi uśpić
bliźniaki, a potem bawił się z Lizką. Zajęłam się obiadem.
Zaczęłam sobie wyobrażać jak wyjdzie kawał wymyślony przez
Krzyśka i uśmiechnęłam się.
-A
co ty taka wesoła?- usłyszałam głos środkowego.
-A
tak jakoś- uśmiechnęłam się jeszcze szerzej.
-Mów-
położył mi ręce na biodrach.
-Nie.
-Mów-
zaczął mnie łaskotać.
-Piotrek,
bo przypalę.
Przestał,
ale oparł się na blat i wpatrywał się we mnie. Rozpraszało mnie
to. Zaczęło robić mi się go żal. Wtedy zadzwonił mi telefon.
-Pomieszasz?-
spytałam męża.
-Jasne.
Szybko
znalazłam komórkę i spojrzałam na wyświetlacz. No tak, któż by
inny. Odebrałam i uśmiechnęłam się.
-Co
tam Krzysiu?
-Chciałem
się tylko upewnić, że się nie rozmyśliłaś.
-Pewnie,
że się nie rozmyśliłam. Już nie mogę się doczekać tego
numeru.
-Ja
też- zaczął się śmiać- Z trenerem już wszystko ustaliłem.
-To
dobrze. Ja za chwilę zadzwonię do Oli i też wszystko załatwię.
-To
do jutra.
-Do
jutra.
Rozłączyłam
się i zaczęłam szukać w kontaktach numeru do przyjaciółki. W
końcu go znalazłam. Odebrała po trzech sygnałach.
-Cześć
Inia.
-Cześć.
Mam do ciebie prośbę.
-Jaką?
-Nie
zostałabyś jutro z dzieciakami?
-Pewnie,
a czemu? Coś się stało?
-Tobie
mogę powiedzieć.
Wytłumaczyłam
jej na czym na polegać żart. Wybuchnęła śmiechem.
-Chciałabym
to zobaczyć.
-Końcówkę
zobaczysz- zauważyłam.
-Chociaż
tyle.
-Dobra
ja muszę kończyć. Pa.
-Pa.
Odłożyłam
komórkę i wróciłam do kuchni. Przejęłam od męża garnek.
-Z
kim rozmawiałaś?
-Z
Olą.
Pokiwał
tylko głową. Po chwili siedzieliśmy już i jedliśmy obiad.
Piotrek zaproponował, że pozmywa, a ja poszłam zobaczyć co u
dzieci.
Pit:
Inia
coś kombinowała, ale nie miałem pojęcia co. Wiedziałem, że nie
rozmawiała z Olą, bo słyszałem imię „Krzysiu”. Co ten Igła
chciał? Gdy skończyłem zmywać poszedłem do sypialni. Żona
przeglądała album.
-Co
tam masz ciekawego?- usiadłem obok niej.
-Nasze
zdjęcia ze ślubu.
-Ooo-
uśmiechnąłem się i zacząłem z nią przeglądać- A co cie tak
wzięło na wspominki?
-A
nie wiem- zaśmiała się.
Pocałowałem
ją. Odłożyła album i zarzuciła mi ręce na szyję. Przyciągnąłem
ją do siebie. Po chwili leżeliśmy już nadzy na łóżku. Nie
umiałbym wyobrazić sobie życia bez Ingi. Była najważniejszą
kobietą w moim życiu i kochałem ją najbardziej na świecie.
Następnego dnia spakowałem się na trening. Wtedy usłyszałem
dzwonek.
-Hej,
wchodź.
To
była Ola z Igorem. Przywitałem się i już chciałem dać żonie
całusa na na pożegnanie, ale mnie zatrzymała.
-Czekaj.
Jadę z tobą- zakomunikowała i zaczęła się ubierać.
Zaczekałam
i wyszliśmy razem. Po drodze dziwnie się uśmiechała. Nic z tego
nie rozumiałam, a gdy pytałem to mnie zbywała.
Inga:
Widziałam,
że Piotrek coś przeczuwa, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby
się nie śmiać. W końcu dojechaliśmy na halę. Szlaban na parking
tak jak zaplanował Krzysiek był zamknięty i musieliśmy zaparkować
przed halą.
-Kto
go zamknął?- denerwował się środkowy.
-Ej
spokojnie.
Weszliśmy
do środka. Pit udał się do szatni, a ja czekałam przy wejściu.
Wtedy przyszedł Ignaczak.
-Inia-
uśmiechnął się i mnie przytulił.
-Cześć.
-Gotowa?
-No
pewnie.
Libero
zatarł ręce i udał się przebrać. Poszłam na salę i zobaczyłam
trenera. Gdy tylko mnie zauważył zaczął się śmiać. Usiadłam
na trybunach, a on do mnie podszedł.
-Powiem
ci, że to będzie nie zła kara.
-Tak
wiem.
-Igła
czasem mnie przeraża swoimi pomysłami.
-Jak
wszystkich.
Wtedy
na salę weszli siatkarze. Trening przebiegał dobrze. W końcu
nadszedł czas na grę. Nie mogłam się na niej skupić. Czekałam
już tylko na koniec. W końcu drużyna męża wygrała. Już wszyscy
chcieli iść do szatni, ale trener zawołał.
-Alek,
Pit, Fabian. Zostajecie.
Spuścili
głowy, ale wrócili na boisko. Podeszłam pod szatnię i czekałam.
Siatkarze bardzo szybko z niej wychodzili. Na mój widok śmiali się.
Igła nie mówił, że ich wtajemniczy. W końcu Krzysiek wyszedł.
-Oni
wiedzą?- spytałam.
-Pewnie.
Jak inaczej namówiłbym ich, żeby się sprężyli?
Pokręciłam
głową i zaśmiałam się. Wtedy przyszli Pit, Alek i Fabian.
-Kochanie
szybko się przebiorę i jedziemy.
-Wiesz
co?- teatralnie zatkałam nos- Może lepiej się wykąp. Ja i tak
jadę do Krzyśka- pozostała dwójka wybuchnęła śmiechem.
-Nie
ma co się śmiać. Wy też fiołkami nie pachniecie.
Od
razu przestali i zaczerwienili się.
-Dobra
wykąpie się.
-My
też- odpowiedzieli chórem rozgrywający i przyjmujący.
Gdy
zniknęli w szatni Krzysiek się uśmiechnął.
-To
operację kawał czas zacząć- zatarł ręce.
Rozdział dodaję rano, bo wieczorem idę na mecz. Mam nadzieję, że się podoba. 20 komentarzy = nowy rozdział
Świetny ! :) BM.
OdpowiedzUsuńciekawe co to dalej będzie? :) Anne
OdpowiedzUsuńjak zawsze mam banana na twarzy ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;]
http://opowiadanie-o-asseco-resovii.blogspot.se/
o ! ciekawy musi byc ten plany Ignaczaka ! :D Niania :)
OdpowiedzUsuńczekam na dalszy ciąg tego planu :) Frania :*
OdpowiedzUsuńciekawe jaki to żart ;) czekam na następny :) będzie dużo humoru ;)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńHaha, czekam na kawal :)
OdpowiedzUsuńNo nie jak mogłaś skończyć w takim momencie, jestem bardzo ciekawa co to za żart :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCIEKAWIE ! :D
OdpowiedzUsuń-Wiesz co?- teatralnie zatkałam nos- Może lepiej się wykąp. Ja i tak jadę do Krzyśka- pozostała dwójka wybuchnęła śmiechem. - ciekawie nie powiem, że nie :D czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :) kiedy pojawi się następny? Renia
OdpowiedzUsuńEj no kurde myślałam że w tym rozdziale dowiemy się co to za kawał :P Ale rozdział i tak super :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńHoho już się doczekać tego kawału Igły :DDD Ogólnie rozdział wyśmienity , Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuń...doczekać nie mogę *
UsuńJestem ciekawa co dalej będzie xd /N.
OdpowiedzUsuńLIKE LIKE LIKE ! KRYSANNA
OdpowiedzUsuńszalony ten plan będzie, mam takie przeczucie ;)
OdpowiedzUsuńjak to się potoczy dalej?
OdpowiedzUsuńoj Krzysiek to ma szalone pomysły widzę xd czekam na kolejny bo już 20 :* Mania
OdpowiedzUsuńHej, jestem ciekawa co to za kawał wymyślił Krzysiu. Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnego! :))
OdpowiedzUsuń/ E.