niedziela, 22 września 2013

Rozdział LXXXII

        Szybko się przebrałem i wyszedłem z szatni. Zaraz za mną szedł Drzyzga i wołał, ale się nie zatrzymałem. W końcu złapał mnie za łokieć.
-Piotrek musimy pogadać.
-Nie mamy o czym- zatrzymałem się- Albo czekaj. Jest jedna sprawa- odwróciłem się przodem do niego- Trzymaj łapy z dala od mojej żony.
-Ja naprawdę nie chcę ci jej odebrać.
-Ale ją kochasz.
-Nic na to nie poradzę.
-Nie zbliżaj się do Ingi.
-Możesz przestać już tak mnie traktować? Pozostańmy przyjaciółmi.
-Chyba żartujesz- prychnąłem i poszedłem na salę.
Trening leciał mi strasznie wolno. Gdy przyszedł czas na grę i dowiedziałem się, że jestem w drużynie z Fabianem gotowało się we mnie. Zupełnie nie mogliśmy się zgrać. Trener to zauważył i kazał nam zostać dłużej.
-Co się z wami dzieje?- spytał.
-Nic- warknąłem.
-Przecież widzę. Musicie jakoś to rozwiązać, bo cierpi na tym drużyna.
-To nie takie proste- powiedziałem.
-Nie odchodzi mnie czy to jest proste, czy nie. Jutro na treningu ma być dobrze.
Poszedł i zostawił nas samych. Westchnąłem. Spojrzałem na rozgrywającego, a potem poszedłem do szatni.
-Pit czekaj!
-Co chcesz?
-Trener ma racje. Nasze kłótnie nie mogą wpływać na drużynę.
-Ale wpływają.
Zostawiłem go i szybko się przebrałem. W domu byłem po 15 minutach. Zauważyłem samochód Alka.
-Cześć- powiedziałem.
-Cześć.
W salonie Inia rozmawiała z bratem.
-Piotrek musimy pogadać- zaczęła niepewnie.
-A o czym?- zdziwiłem się.
-O Fabianie. Musisz w końcu przestać go źle traktować.
-Nie umiem. Koniec rozmowy.
-Nie. Przestań się tak zachowywać. On za chwilę tu będzie, a ty masz być miły.
-Chyba żartujesz? Nie umiem być dla niego miły!
-Więc się nauczysz.
-Inia to nie jest dobry pomysł.
-Ja uważam, że to idealny pomysł- wtrącił się Alek- Przez waszą kłótnię cierpi drużyna. Musicie to skończyć.
Wtedy usłyszałem dzwonek. Żona poszła otworzyć. Po chwili weszła do pokoju z Drzyzgą. Od razu wezbrał we mnie gniew.

Inga:

         Musiałam jakoś pogodzić tę dwójkę. Przeze mnie przestali się przyjaźnić. Alek przyjechał, by mi powiedzieć co się dzieje na treningach. Od razu zadzwoniłam do Fabiana i zaprosiłam go do nas. Konfrontacja mogła się udać, jednak Pit nie zareagował dobrze na jego widok. Widziałam jak się spina. Westchnęłam i usiadłam z nim na kanapie.
-Posłuchajcie- zaczęłam- Musicie w końcu zakopać topór wojenny. Gracie w jednym zespole, który was potrzebuje.
-Nie ma mowy, żebyśmy byli przyjaciółmi- mąż założył ręce na piersi.
-Chodź na minutkę.
Zaciągnęłam go do kuchni. Wiedziałam, że nie powinnam tego robić, ale była to ostatnia rzecz jaka mi przyszła do głowy.
-Zrób to dla mnie.
-Inia nie umiem.
-Jeśli mnie kochasz zrób to.
-To jest poniżej pasa- wytknął mi.
-Nie dajesz mi wyboru.
-No dobrze. Spróbuję.
Wróciliśmy do salonu. Fabian miał niepewną minę. Na szczęście mąż zachowywał się poprawnie. Oczywiście nie byli już z powrotem przyjaciółmi, ale przynajmniej jakoś się dogadywali. Miałam nadzieję, że będzie tylko lepiej. W końcu Fabian i Alek musieli iść. Pożegnałam się z nimi razem z Pitem i poszliśmy do sypialni. Zarzuciłam mężowi ręce na szyję.
-Dziękuję- uśmiechnęłam się.
-To dlatego, że bardzo cię kocham- pocałował mnie- Wiesz Eliza śpi, bliźniaki śpią- zaczął mówić Piotrek i jak na zawołanie usłyszeliśmy płacz.
Zaśmiałam się tylko. Ja zajęłam się Krzysiek, a Pit Bartkiem. Na szczęście szybko zasnęli. Wzięłam piżamę i chciałam iść do łazienki, ale zatrzymał mnie mąż.
-Idę z tobą- uśmiechał się.
Odwzajemniłam uśmiech i wpuściłam go. Następnego dnia Piotrek z Lizką pojechali na trening, a Alek przyjechał po mnie.
-Pomóc ci?- spytał.
-Tak. Weź wózek i zanieś do samochodu.
Zrobił to o co prosiłam, a później podałam mu Krzysia. Po 15 minutach byliśmy na hali. Bliźniaki na szczęście spały, a ja siedziałam na trybunach i czekałam aż się zacznie trening. Wtedy przyszedł trener.
-Inia- uśmiechnął się.
-Dzień dobry.
-A ta dwójka to pewnie Bartuś i Krzyś. Śliczni chłopcy.
-Dziękuję- uśmiechnęłam się.
-Posłuchaj- zaczął- Bardzo dobrze, że przyszłaś. Może ty przemówisz Piotrkowi do rozumu. Musi przestać kłócić się z Fabianem.
-Wiem Alek u mnie był. Rozmawiałam z nim i mam nadzieję, że coś zrozumiał. Jestem tu, żeby to sprawdzić.
Trener pokiwał głową. Wtedy na salę weszli siatkarze. Piotrek trzymał Lizkę na rękach. Córka szybko mnie zauważyła i się wyrywała. Mąż postawił ją na ziemi i podbiegła do mnie. To samo uczynili wszyscy zawodnicy. Przyglądali się bliźniakom i je nosili. W końcu musieli zająć się treningiem. Z uwagą przyglądałam się Fabianowi i Pitowi. Zachowywali się bardzo dobrze. Nawet mąż klepnął rozgrywającego po plecach. Cieszyłam się, że ich relacje się poprawiają. Gdy wszyscy udali się do szatni Igła do mnie podbiegł.
-Inia- przytulił mnie uradowany.
-Cześć.
-Mam pomysł!- był podekscytowany.
-Jaki pomysł?- nie rozumiałam.
-Na kawał dla Piotrka, Alka i Fabiana.
-To mów!

Chciałam przeprosić za to, że rozdział nie pojawił się wczoraj, ale byłam na urodzinach u przyjaciółki i nie zdążyłam dodać. 20 komentarzy = nowy rozdział

20 komentarzy:

  1. I znów kawał! SUPER! :)))
    / E .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe co Igła wymyślił, o ! Kinia

    OdpowiedzUsuń
  3. Znowu kawał jestem ciekawa jak to będzie :) I co Igła wymyślił :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawaj Krzysiu cos z czego mozna sie dobrze posmiac :D / Vance

    OdpowiedzUsuń
  5. JACIE ! mam nadzieję, że między Piotrkiem, a Fabianem będzie już dobrze :) MAR.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooooo ciekawe jaki to kawał :D
    An.

    OdpowiedzUsuń
  7. O będzie kawał ! Już nie mogę się doczekać co ten Igła wymyślił. Dobrze, że Pit i Fabian się pogodzili. Od wczoraj Drzyzgę lubię jeszcze bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyśmienity rozdział! Krakus

    OdpowiedzUsuń
  10. HUHUHU ! ciekawe co ten Iglasty wymyślił xddd makaroonowa

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy rozdział :) czekam na kolejny i zapraszam na 25 rozdział do mnie : http://wierze-ze-bedzie-dobrze.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow , świetny rozdział , ciekawe co Igła szykuje ! Już się doczekać nie mogę !

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny rozdział :) czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. właśnie z przyjaciółką przeczytałyśmy wszystkie rozdziały :D komentarze będziemy pozostawiać 2 jednej ja jeden ona a podpisy będzie Niania a drugi Frania ;D
    Także świetny rozdział i czekam na kolejne <3
    Niania :*

    OdpowiedzUsuń
  15. no zajebisty rozdział! kocham i nie moge doczekac się kolejnego ! :*
    Frania :*

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny rozdział ;) czekam na następny ;) Reni :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Już mam lekarstwo na zły humor czy gorszy dzień xd wystarczy przeczytać rozdział twojego opowiadania :D

    zapraszam do mnie
    http://opowiadanie-o-asseco-resovii.blogspot.se/

    OdpowiedzUsuń
  18. no ciekawe co ten Krzysiu wymyślił czekam na kolejny bo już 20 :*

    OdpowiedzUsuń