wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział LXXV

              Wróciłam do domu z Elizą. Gdy zamykałam za sobą drzwi pojawił się Piotrek. Był zdenerwowany.
-Gdzie byłaś?- spytał.
-Z Lizką na spacerze.
-Czemu nic nie powiedziałaś przed wyjściem? Wiesz jak się o was martwiłem?
-O co się martwiłeś?- zdziwiłam się.
-No bo masz tą depresje ciążową i …. - nie dałam mu dokończyć.
-I myślałeś, że zrobię coś córce?!- krzyknęłam.
-Nie mówię, że specjalnie, ale może przez nieuwagę byś ją puściła gdzieś i zniknęłaby ci z oczu- zaczął tłumaczyć.
-Nigdy w życiu nie zgubiłabym córki!- poszłam do sypialni i zamknęłam ją na klucz.
Piotrek długo prosił, żebym otworzyła, ale nie ustąpiłam. Dopiero wieczorem wyszłam, żeby coś zjeść. Środkowy od razu do mnie podszedł.
-Kochanie przepraszam. Wiem, nigdy nie zgubiłabyś Elizy.
Pokręciłam tylko głową i zaczęłam robić sobie kanapkę.
-Proszę nie traktuj mnie tak. Hormony ci buzują i przez nie się tak zachowujesz, ale ….
-To nie przez żadne hormony, tylko przez ciebie. Uważasz, że przeze mnie mogłoby się stać coś Lizce chyba mam prawo być zła.
-Ale wyszłaś z nią sama na miasto, a masz depresję.
-Nie byłam sama.
-To z kim?- zdziwił się.
-Z Fabianem.
-Co?
-Nie rób mi żadnych scen, bo nie masz prawa. Jesteśmy tylko przyjaciółmi, a ty ciągle doszukujesz się czegoś więcej.
-To źle, że jestem o ciebie zazdrosny?
-Tak, bo jest to bezpodstawne. Zresztą w tym stanie nikt mnie nie chce.
-Ja cię chcę.
Wzięłam kolację i poszłam do salonu. Mąż szedł za mną. Usiadł na kanapie i cały czas mi się przyglądał.
-Co?
-Nie rozumiem.
-Czego?
-Tego co się z tobą dzieje. Rozumiem, że to przez ciążę, ale gdy spodziewaliśmy się Lizki nie miałaś takich zmian nastrojów.
Spuściłam głowę. Miał rację, ale nie mogłam nic na to poradzić. Moje nastroje, wybuchy gniewu były nie do powstrzymania. Nie umiałam nad sobą zapanować. Chociaż … Przy Fabianie mi się udało, a nawet więcej. Śmiałam się.
-O czym myślisz?
-Odkryłam, że jest na razie tylko jedna osoba, która radzi sobie ze mną w ciąży.
-Jaka?
Zawahałam się. Jeśli bym mu powiedziała, że to rozgrywający znów zrobiłby mi wyrzutu. Jednak w końcu powiedziałam.
-Fabian.
-Jak to? A co on takiego robi?
-Potrafi mnie pocieszyć. Zawsze wie co powiedzieć- uśmiechnęłam się lekko.
-To skoro jest taki cudowny to może sobie do niego idź!- wkurzył się.
-Nie krzycz na mnie, bo to szkodzi dzieciom.
-Przepraszam- od razu przestał.
-Drzyzga jest moim przyjacielem i tylko przyjacielem. Ciebie kocham mimo że cały czas jesteś o niego zazdrosny.
-Chyba jednak mam powody.
-Nie masz.
Ucięłam i poszłam się przebrać, a potem położyć.

Piotrek:

         Byłem zazdrosny. Nie umiałem nad tym zapanować chociaż Inga mówiła mi, że nie mam o co. Następnego dnia w szatni podszedłem do Drzyzgi. Prócz nas był tam tylko Alek.
-Trzymaj się z dala od mojej żony- warknąłem.
-Piotrek coś ty. Nigdy bym nie tknął Ini.
-Jasne, ale czasu zaczynasz spędzać z nią więcej niż ja.
-Spotkaliśmy się wczoraj przypadkiem.
-Jasne. I ponoć ją rozumiesz dobrze i zawsze wiesz co powiedzieć.
-Pit daj spokój- Achrem położył mi rękę na ramieniu.
-Nie będą się powtarzał. Odczep się od niej- powiedziałem i wyszedłem na salę. Zaraz za mną wyszedł mój szwagier.
-Co ty robisz?
-To co powinienem.
-Aha. Czyli powinieneś robić z siebie idiotę?
-On mi zarywa żonę!
-Nie prawda. Tylko się przyjaźnią.
-Skąd wiesz?
-Bo Inia nigdy by ci czegoś takiego nie zrobiła. Kocha cię. Nie mogę uwierzyć, że jej nie ufasz. Myślałem, że na tym opiera się małżeństwo.
-Jej ufam. Nie ufam jemu.
-Znacie się już bardzo długo. Nie zrobiłby ci takiego świństwa.
Westchnąłem. Alek miał rację. Popadałem w paranoję. Cały czas miałem wrażenie, że Fabian zakochał się w Indze. Jednak to nie była prawda, a ja robiłem z siebie idiotę. Postanowiłem, że przeproszę go po treningu.
-Masz rację.
-Nareszcie zrozumiałeś.
Trener dał nam w kość. Najpierw 30 okrążeń, potem odbijanie w parach. Następnie graliśmy po 3 osoby i jak ktoś coś zepsuł to wszyscy musieli biegać jedno okrążenie. W końcu przyszedł czas na grę. Byłem w drużynie z Alkiem, Igłą, Tichym, Perłą, Jochenem i Paulem. Mecz był wyrównany. Pierwszy set padł łupem przeciwników, a drugi my wygraliśmy. Trzecią partię również wygraliśmy, ale czwartą przegraliśmy.
-Chłopaki!- zawołał trener- drużyna, która przegra biega 30 kółek!
-Co?!- krzyknęliśmy wszyscy równocześnie.
Popatrzyłem na kolegów i wiedziałem, że też nie chce im się tyle biegać. Spięliśmy się i po trudnym boju wygraliśmy. Poszliśmy zadowoleni do szatni i przebraliśmy się. Alek wyszedł przede mną. Zobaczyłem, że stoi i gada z Fabianem. Chciałem wyjść z hali, ale usłyszałem, że rozmawiają o Ini.
-Piotrek jest strasznie zazdrosny o żonę.
-Wiem.
-No więc? Powiesz mi?
-No dobra- westchnął- Alek … ja się w niej zakochałem.

 No dobrze się spisaliście. Kolejne 20 komentarzy = nowy rozdział ;) A teraz zdjęcie mojego autorstwa z wakacji. Mam nadzieję, że wam się spodoba.


20 komentarzy:

  1. Wiedziałam, że on się w niej zakocha. Czekam na kolejny! ;DD

    OdpowiedzUsuń
  2. No to z Fabianem będzie źle :/ Aa tak wgl to świetny ;)/Malina

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedzialam, wiedzialam!
    Oj Fabian...
    Zapraszam do przeczytania i skomentowania u mnie rozdziału! ;)
    http://zakochaniwsiatkowce.blogspot.com

    Pozdrawiam Jullaa

    OdpowiedzUsuń
  4. ...współczuję Fabianowi... :DD

    OdpowiedzUsuń
  5. No to teraz zacznie się dziać :D Piotrek się zapewne wkurzy. Inia jednak twierdzi że Fabian to tylko przyjaciel więc Cichy nie ma się czego bać :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojoj pit w takim momencie ?

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. tak mnie to opowiadanie wzięło, że przeczytałam wszystkie rozdziały w kilka godzin. super jest. coś czuje, że Piotrek teraz Fabianowi nie odpuści, tylko, żeby to się nie Ini nie odbiło.. czekam na następny rozdział i od dziś będę chyba stałym gościem tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ŚWIETNY ROZDZIAŁ :)
    CZEKAM NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ

    OdpowiedzUsuń
  10. oj czuje, że Piotrek się wkurzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super ! nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :) zapraszam do mnie na : http://wierze-ze-bedzie-dobrze.blogspot.com/ i zachęcam do komentowania :) Pozdrawiam :>

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham tego bloga! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czas na zmiane zdjecia na naglowku :D
    chyba ze o Atanasijeviciu jeszcze cos bedzie ;d
    /P.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam twoje opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. podejrzewam, że będzie się działo :D

    OdpowiedzUsuń
  16. co tam ciekawego wymyśliłaś :) :P /Karo

    OdpowiedzUsuń
  17. już się boje co będzie dalej . Pisz dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. PRAWDA ,ŻE INIA BEDZIE Z PIOTRKIEM ?

    PS. fajne zdjęcie ;)

    OdpowiedzUsuń