Wróciłam
do domu z Elizą. Gdy zamykałam za sobą drzwi pojawił się
Piotrek. Był zdenerwowany.
-Gdzie
byłaś?- spytał.
-Z
Lizką na spacerze.
-Czemu
nic nie powiedziałaś przed wyjściem? Wiesz jak się o was
martwiłem?
-O
co się martwiłeś?- zdziwiłam się.
-No
bo masz tą depresje ciążową i …. - nie dałam mu dokończyć.
-I
myślałeś, że zrobię coś córce?!- krzyknęłam.
-Nie
mówię, że specjalnie, ale może przez nieuwagę byś ją puściła
gdzieś i zniknęłaby ci z oczu- zaczął tłumaczyć.
-Nigdy
w życiu nie zgubiłabym córki!- poszłam do sypialni i zamknęłam
ją na klucz.
Piotrek
długo prosił, żebym otworzyła, ale nie ustąpiłam. Dopiero
wieczorem wyszłam, żeby coś zjeść. Środkowy od razu do mnie
podszedł.
-Kochanie
przepraszam. Wiem, nigdy nie zgubiłabyś Elizy.
Pokręciłam
tylko głową i zaczęłam robić sobie kanapkę.
-Proszę
nie traktuj mnie tak. Hormony ci buzują i przez nie się tak
zachowujesz, ale ….
-To
nie przez żadne hormony, tylko przez ciebie. Uważasz, że przeze
mnie mogłoby się stać coś Lizce chyba mam prawo być zła.
-Ale
wyszłaś z nią sama na miasto, a masz depresję.
-Nie
byłam sama.
-To
z kim?- zdziwił się.
-Z
Fabianem.
-Co?
-Nie
rób mi żadnych scen, bo nie masz prawa. Jesteśmy tylko
przyjaciółmi, a ty ciągle doszukujesz się czegoś więcej.
-To
źle, że jestem o ciebie zazdrosny?
-Tak,
bo jest to bezpodstawne. Zresztą w tym stanie nikt mnie nie chce.
-Ja
cię chcę.
Wzięłam
kolację i poszłam do salonu. Mąż szedł za mną. Usiadł na
kanapie i cały czas mi się przyglądał.
-Co?
-Nie
rozumiem.
-Czego?
-Tego
co się z tobą dzieje. Rozumiem, że to przez ciążę, ale gdy
spodziewaliśmy się Lizki nie miałaś takich zmian nastrojów.
Spuściłam
głowę. Miał rację, ale nie mogłam nic na to poradzić. Moje
nastroje, wybuchy gniewu były nie do powstrzymania. Nie umiałam nad
sobą zapanować. Chociaż … Przy Fabianie mi się udało, a nawet
więcej. Śmiałam się.
-O
czym myślisz?
-Odkryłam,
że jest na razie tylko jedna osoba, która radzi sobie ze mną w
ciąży.
-Jaka?
Zawahałam
się. Jeśli bym mu powiedziała, że to rozgrywający znów zrobiłby
mi wyrzutu. Jednak w końcu powiedziałam.
-Fabian.
-Jak
to? A co on takiego robi?
-Potrafi
mnie pocieszyć. Zawsze wie co powiedzieć- uśmiechnęłam się
lekko.
-To
skoro jest taki cudowny to może sobie do niego idź!- wkurzył się.
-Nie
krzycz na mnie, bo to szkodzi dzieciom.
-Przepraszam-
od razu przestał.
-Drzyzga
jest moim przyjacielem i tylko przyjacielem. Ciebie kocham mimo że
cały czas jesteś o niego zazdrosny.
-Chyba
jednak mam powody.
-Nie
masz.
Ucięłam
i poszłam się przebrać, a potem położyć.
Piotrek:
Byłem
zazdrosny. Nie umiałem nad tym zapanować chociaż Inga mówiła mi,
że nie mam o co. Następnego dnia w szatni podszedłem do Drzyzgi.
Prócz nas był tam tylko Alek.
-Trzymaj
się z dala od mojej żony- warknąłem.
-Piotrek
coś ty. Nigdy bym nie tknął Ini.
-Jasne,
ale czasu zaczynasz spędzać z nią więcej niż ja.
-Spotkaliśmy
się wczoraj przypadkiem.
-Jasne.
I ponoć ją rozumiesz dobrze i zawsze wiesz co powiedzieć.
-Pit
daj spokój- Achrem położył mi rękę na ramieniu.
-Nie
będą się powtarzał. Odczep się od niej- powiedziałem i
wyszedłem na salę. Zaraz za mną wyszedł mój szwagier.
-Co
ty robisz?
-To
co powinienem.
-Aha.
Czyli powinieneś robić z siebie idiotę?
-On
mi zarywa żonę!
-Nie
prawda. Tylko się przyjaźnią.
-Skąd
wiesz?
-Bo
Inia nigdy by ci czegoś takiego nie zrobiła. Kocha cię. Nie mogę
uwierzyć, że jej nie ufasz. Myślałem, że na tym opiera się
małżeństwo.
-Jej
ufam. Nie ufam jemu.
-Znacie
się już bardzo długo. Nie zrobiłby ci takiego świństwa.
Westchnąłem.
Alek miał rację. Popadałem w paranoję. Cały czas miałem
wrażenie, że Fabian zakochał się w Indze. Jednak to nie była
prawda, a ja robiłem z siebie idiotę. Postanowiłem, że przeproszę
go po treningu.
-Masz
rację.
-Nareszcie
zrozumiałeś.
Trener
dał nam w kość. Najpierw 30 okrążeń, potem odbijanie w parach.
Następnie graliśmy po 3 osoby i jak ktoś coś zepsuł to wszyscy
musieli biegać jedno okrążenie. W końcu przyszedł czas na grę.
Byłem w drużynie z Alkiem, Igłą, Tichym, Perłą, Jochenem i
Paulem. Mecz był wyrównany. Pierwszy set padł łupem przeciwników,
a drugi my wygraliśmy. Trzecią partię również wygraliśmy, ale
czwartą przegraliśmy.
-Chłopaki!-
zawołał trener- drużyna, która przegra biega 30 kółek!
-Co?!-
krzyknęliśmy wszyscy równocześnie.
Popatrzyłem
na kolegów i wiedziałem, że też nie chce im się tyle biegać.
Spięliśmy się i po trudnym boju wygraliśmy. Poszliśmy zadowoleni
do szatni i przebraliśmy się. Alek wyszedł przede mną.
Zobaczyłem, że stoi i gada z Fabianem. Chciałem wyjść z hali,
ale usłyszałem, że rozmawiają o Ini.
-Piotrek
jest strasznie zazdrosny o żonę.
-Wiem.
-No
więc? Powiesz mi?
-No
dobra- westchnął- Alek … ja się w niej zakochałem.
No dobrze się spisaliście. Kolejne 20 komentarzy = nowy rozdział ;) A teraz zdjęcie mojego autorstwa z wakacji. Mam nadzieję, że wam się spodoba.
Wiedziałam, że on się w niej zakocha. Czekam na kolejny! ;DD
OdpowiedzUsuńNo to z Fabianem będzie źle :/ Aa tak wgl to świetny ;)/Malina
OdpowiedzUsuńWiedzialam, wiedzialam!
OdpowiedzUsuńOj Fabian...
Zapraszam do przeczytania i skomentowania u mnie rozdziału! ;)
http://zakochaniwsiatkowce.blogspot.com
Pozdrawiam Jullaa
świetny !
OdpowiedzUsuń...współczuję Fabianowi... :DD
OdpowiedzUsuńNo to teraz zacznie się dziać :D Piotrek się zapewne wkurzy. Inia jednak twierdzi że Fabian to tylko przyjaciel więc Cichy nie ma się czego bać :P
OdpowiedzUsuńOjoj pit w takim momencie ?
OdpowiedzUsuńciekawe co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuńtak mnie to opowiadanie wzięło, że przeczytałam wszystkie rozdziały w kilka godzin. super jest. coś czuje, że Piotrek teraz Fabianowi nie odpuści, tylko, żeby to się nie Ini nie odbiło.. czekam na następny rozdział i od dziś będę chyba stałym gościem tutaj :)
OdpowiedzUsuńŚWIETNY ROZDZIAŁ :)
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ
oj czuje, że Piotrek się wkurzy ;)
OdpowiedzUsuńSuper ! nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :) zapraszam do mnie na : http://wierze-ze-bedzie-dobrze.blogspot.com/ i zachęcam do komentowania :) Pozdrawiam :>
OdpowiedzUsuń:O
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga! :)
OdpowiedzUsuńCzas na zmiane zdjecia na naglowku :D
OdpowiedzUsuńchyba ze o Atanasijeviciu jeszcze cos bedzie ;d
/P.
Uwielbiam twoje opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, że będzie się działo :D
OdpowiedzUsuńco tam ciekawego wymyśliłaś :) :P /Karo
OdpowiedzUsuńjuż się boje co będzie dalej . Pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńPRAWDA ,ŻE INIA BEDZIE Z PIOTRKIEM ?
OdpowiedzUsuńPS. fajne zdjęcie ;)