czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział LXXIII

         Gdy wrócił mój tata miał dla nas prezent. Kupił wózek dla bliźniaków dla mnie i Pita, oraz spacerówkę dla Alka i Oli.
-Tato naprawdę nie trzeba było- powiedziałam.
-Trzeba, trzeba. Obiecaj, że przyjedziesz do mnie jak urodzisz. Chcę mieć kontakt z wnukami- uśmiechnął się.
-No pewnie, że je przywiozę- uściskałam ojca.
-Ja też przywiozę- włączył się Alek.
-No tak z Igorem też koniecznie przyjedź.
-Ale może niedługo będę mógł przywieźć kolejne dziecko- objął żonę.
-Ola jest w ciąży?- uśmiechnął się.
-Jeszcze nie, ale pracujemy nad tym- zaśmiał się mój brat.
Długo rozmawialiśmy i się śmialiśmy. W końcu Lizka zasnęła na moich kolanach i poszłam ją położyć. Po chwili dołączył do mnie Piotrek.
-Mała śpi to teraz my chodźmy się położyć. Musisz dużo wypoczywać- położył mi rękę na brzuchu.
Poczułam ruch dzieci. Jakby wiedziały, że to ich ojciec. Uśmiechnęłam się i pocałowałam męża. Poszłam pod prysznic, a później położyłam się koło Pita.
Wyjazd minął nam cudownie. W końcu nadszedł czas, żeby wrócić do domu. Piotrek pakował rzeczy do auta.
-Nie zapomnij o wózku.
-Gdzie ja go wepchnę?
-Nie wiem. Może niech on pójdzie do bagażnika. Jeśli coś jeszcze się tam zmieści to to tam daj, a reszta na siedzenie.
-Spróbuję- westchnął.
Podeszłam do Taty i przytuliłam go.
-Dziękuję za wszystko- szepnęłam.
-Nie ma za co. Jesteś moją ukochaną córeczką.
-A ja ukochanym synkiem?- nagle znikąd pojawił się Alek.
-No pewnie. Jesteście moimi ukochanymi dziećmi.
-Braciszku ja chyba chcę jeszcze na grób mamy pojechać przed wyjazdem. I tak chwilę zajmie Pitowi pakowanie rzeczy.
-Chodź, pojedziemy razem.
Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Po drodze kupiliśmy kwiaty i znicz.
-Strasznie mi jej brakuje- szepnęłam i wtuliłam się w Achrema.
-Mi też. I to wszystko przez tego idiotę Artioma. Dobrze, że tobie nic nie zrobił- przytulił mnie, a potem pogłaskał po brzuchu.
Pomodliliśmy się i ruszyliśmy w drogę do domu.
-Inia nigdy cię o to nie pytałem, ale … muszę.
-Dawaj.
-Widzę, że jesteś z Piotrkiem szczęśliwa, ale czy myślałaś kiedyś … o rozwodzie? Znaczy o tym, żeby odejść do Aleksa.
-Skąd to pytanie?- zdziwiłam się.
-Już dawno chciałem cię o to spytać. Teraz po prostu uznałem, że się nie obrazisz.
-Nigdy bym się na ciebie nie obraziła- wzięłam głęboki oddech- Miałam takie myśli to prawda, ale było to już bardzo dawno.
-Kiedy?
-Gdy Aleks porwał mnie do Włoch. Pocałował mnie w szpitalu. Gdyby nie Bartek nie wiem czy nie zostałabym wtedy z nim. Ale niczego nie żałuję- dodałam szybko.
-No ja myślę. Przyznam, że denerwowałem się przed twoim ślubem. Bałem się, że uciekniesz z Atanasijevićem.
-Był u mnie przed ślubem i błagał, żebym z nim wyjechała.
-Wahałaś się?
-Przez chwilę. Potem przypomniałam sobie o tym jak mnie kiedyś potraktował i uznałam, że nie mogę z nim być. Możemy już skończyć ten temat?
-Jasne. Przepraszam za te pytania.
-Nie ma sprawy.

Pit:

       Gdy Alek z Ingą wrócili mogliśmy ruszyć w drogę. Często musieliśmy się zatrzymywać ze względu na ciążę Ini, ale nie denerwowało mnie to. Cieszyłem się na myśl o kolejnych dzieciach. Po powrocie pierwsze co zrobiłem to posłałem żonę do łóżka i położyłem córeczkę. Następnego dnia Inga zachowywała się bardzo dziwnie. Od rana chodziła smutna.
-Kochanie co się dzieje?- spytałem w końcu.
-Spójrz na mnie- posłusznie zmierzyłem ją wzrokiem- Teraz już powinieneś wiedzieć.
Byłem w kropce. Nie miałem pojęcia o co jej chodzi.
-Inia powiedz o co chodzi?
Westchnęła i usiadła na kanapie.
-Są kobiety, które podczas ciąży wyglądają świetnie, a po niej jeszcze lepiej niż wcześniej. Są też takie, które ta ciąża rujnuje i ja niestety się do nich zaliczam.
-O czym ty mówisz? Wyglądasz świetnie.
-Nie wysilaj się.
-Kochanie mówię poważnie.
-Piotrek mam lustro- powiedziała tylko i wyszła.
Nic z tego nie rozumiałem. Co jej się nagle stało? Gdy była w ciąży z Lizką nigdy się tak nie zachowywała. Próbowałem jeszcze z nią o tym rozmawiać, ale w żaden sposób nie umiałem jej przekonać, że wygląda pięknie. Zdesperowany pojechałem do Alka.
-Co cię do mnie sprowadza drogi szwagrze?- spytał uśmiechnięty.
-Mam poważną sprawę. Chodzi o Ingę.
-Co z nią?- zaniepokoił się.
-Ona dziwnie się zachowuje. Cały czas mówi, że ta ciąża ją rujnuje. Pomyślałem, że może mógłbyś z nią pogadać.
-Mogę, ale nie wiem czy to coś da.
-Warto spróbować- westchnąłem.
Po 15 minutach byliśmy u mnie.
-Jest w sypialni, albo u córki. Proszę przemów jej do rozsądku.
-Myślisz, że to takie łatwe? Udało ci się kiedyś przemówić do rozsądku kobiecie?- spytał.
-Alek ja wszystko słyszę- nagle pojawiła się Inia.
-Eee … - przyjmujący zmieszał się- Siostrzyczko możemy pogadać?- spytał po chwili.
-Pewnie, jeśli chcesz rozmawiać z wielorybem.
-Inia daj spokój.
-Taka prawda.
Poszli do sypialni, a ja czekałem w salonie. Jeśli Alek jej nie pomoże miałem jeszcze jeden pomysł w zanadrzu. Jednak miałem nadzieję, że Achrem da radę. Długo rozmawiali. W końcu wyszedł z dziwną miną.
-Gadaj. Udało ci się?
-Pit … widzisz ja chyba wiem co jej jest, ale nie wiem czy ci się to spodoba.
-Mów. Muszę wiedzieć.
Zawahał się. W końcu westchnął i powiedział.
-Inga ma chyba depresję ciążową.

No to mamy kolejny. Mam nadzieję, że się podoba. Ktoś się pytał jak było na wakacjach. Muszę powiedzieć, że fajnie. Dużo siedziałam na plaży, pogoda była piękna, a morze ciepłe. Pierwszy raz mi się na prawdę wyjazd udał. Niedługo wstawię kilka zdjęć. ;) 20 komentarzy = nowy rozdział

20 komentarzy:

  1. No to się porobiło. :/ Inga ma kompleksy a Pit jej nie umie pomóc. Świetnie.
    A nad jakim morzem byłaś jak można spytać? :D
    Czekam na następny :* /Malina

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaskakujesz w każdym rozdziale... Ini przejdzie, mam nadzieję, że szybko.
    Pozdrawiam
    P.S. Nowy rozdział: http://pasio-passione.blogspot.com/2013/08/jedenastka.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaskakujesz coraz bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Inga... Depresja musiała dopaść ? : /

    OdpowiedzUsuń
  5. No jestem pod wrażeniem. Skąd czerpiesz tyle pomysłów na to opowiadanie ? Normalnie SZACUN! A notka oczywiście cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyno, podziwiam Cię za pomysły! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny i pomysłowy rozdział !
    ***
    https://www.facebook.com/JednoSerceJednoBicieResoviaRzeszowPonadZycie3 <-- Like !

    OdpowiedzUsuń
  8. Inga stroi ciążowe fochy XD

    OdpowiedzUsuń
  9. Inga no weeeeeeź się ogarnij! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdzial. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny rozdział. Pozdrawiam i czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajoowy rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy rozdzial . Czekam na kolejny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciążowe fochy znów komplikują relacje między zakochanymi. Fajny epizod. :*

    OdpowiedzUsuń
  15. 'ale pracujemy nad tym' Alek dowaliłeś, nie ma co xDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  16. Alek dowalił xd A Inga przestań !

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajny rozdział:)

    OdpowiedzUsuń