środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział LXXVII

        Nie mogłam uwierzyć. Fabian się we mnie zakochał. Dobrze się czułam w jego towarzystwie, ale nigdy nie dałam mu nadziei na to, że będziemy razem. Zawsze patrzyłam na niego jak na przyjaciela, bo miałam Piotrka, którego pomimo kłótni kochałam. Mąż widząc w jakim jestem szoku przytulił mnie.
-Spokojnie. Nie zbliży się do ciebie- szepnął.
-Nie. Piotrek nie o to mi chodzi. Muszę z nim porozmawiać. Na pewno nie będę go unikać. Jesteśmy przyjaciółmi mimo wszystko.
-No on chyba liczy na coś więcej.
-Ale niczego więcej nie dostanie. Możesz być pewien- położyłam mu ręce na policzkach i pocałowałam go.
Zaczął błądzić ustami po mojej szyi i dekolcie. Wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Był delikatny i czuły. Uważał, żeby nie zrobić krzywdy mi i dzieciom. Gdy leżeliśmy Pit położył głowę na moim brzuchu i zaczął go głaskać.
-Nie mogę się już doczekać aż się wreszcie urodzą.
-Ja też- uśmiechnęłam się i zaczęłam gładzić męża po głowie.
Następnego dnie Pit szykował się na trening. Od razu do niego podeszłam i pocałowałam. Objął mnie w pasie i przyciągnął do siebie. Zarzuciłam mu ręce na szyję.
-Kochanie- zaczęłam słodko.
-Tak?- uśmiechnął się niczego jeszcze nieświadomy.
-Ja i Lizka jedziemy z tobą na trening.
-Co? O nie, nie, nie.
-Ale Piotrek … - zaczęłam.
-Żadne ale. Tobie nie wolno się denerwować, a tak będzie Fabian.
-Skoro nie wolno mi się denerwować to nie kłóć się ze mną tylko jedźmy.
-Inga- powiedział błagalnym głosem.
-Kobiecie w ciąży nie wolno odmawiać- wystawiłam mu język.
-Ej to jest poniżej pasa.
-Może i jest. Może i jest, ale wiesz, że zrobię wszystko, żeby postawić na swoim- uśmiechnęłam się- I jestem uparta.
-Jak osioł- westchnął- Dobra w takim razie przebierz się, a ja ubiorę Elizę.
-Dzięki- dałam mu buziaka i poszłam szukać rzeczy.
Po 15 minutach byliśmy na hali. Wzięłam córkę za rękę i poszłam na salę. Siedział już tam trener. Podeszłam do niego.
-Dzień dobry.
-O Inia cześć- uśmiechnął się.
-Co się mówi?- zwróciłam się do Lizki.
-Dzień dobry- szepnęła i podeszła do trenera.
-Cześć mała- wziął ją na ręce.
-Mogę ją z trenerem zostawić na chwilę?
-No pewnie. Chodź nauczymy cię odbijać- ruszył z Elizą na parkiet.
Uśmiechnęłam się i wróciłam pod szatnię. Wiedziałam dokładnie co chcę zrobić. Po chwili wszedł rozgrywający. Podszedł do mnie i chciał przytulić.
-Może lepiej nie- spuściłam głowę.
-Rozmawiałam z Piotrkiem- stwierdził.
-Tak. Fabian ja nie wiem. Może robiłam coś i ty myślałeś, że mi na tobie zależy, że moglibyśmy być razem, ale ja kocham Piotrka i tylko jego. Zależy mi na tobie, ale jako na przyjacielu. Nie na mężczyźnie.
-Wiem- westchnął- Tak naprawdę to nigdy nie miałaś się dowiedzieć o tym, że się w tobie zakochałam, ale Pit nie dał mi dojść do słowa. Ty nic nie zrobiłaś. To moja wina. Jak to się mówi serce nie sługa. Chcę żebyś wiedziała, że zależy mi na naszej przyjaźni. Stłumię to w sobie.

Pit:

         Przysłuchiwałem się rozmowie Drzyzgi z Ingą. Zacząłem żałować, że tak na niego naskoczyłem. Wydawał się szczery. Naprawdę nie chciał mi jej zabrać. Koło mnie stał Alek i też słuchał.
-Teraz też uważasz, że masz powód, żeby być zazdrosny?- spytał mój szwagier.
-Nie- spuściłem głowę.
Wyszedłem z ukrycia i podszedłem do żony. Pokręciła głową, gdy mnie zobaczyła. Objąłem ją i przytuliłem.
-Wszystko słyszałeś?
-Tak.
-Jesteś niemożliwy.
-Jeśli chodzi o ciebie to zrobię wszystko.
-To idź już na salę. Trener zajmuje się Lizką. Trzeba go odciążyć.
-A ty?- zdziwiłem się.
-Muszę zamienić kilka słów z bratem.
-Dobra- pocałowałem ją i poszedłem na parkiet.
Przejąłem od trenera córkę i bawiłem się z nią. Po chwili dołączył do mnie Igła z Kosą. Eliza była zachwycona. Ganiała po boisku i cały czas się uśmiechała. W końcu Inga z Alkiem się pokazali. Achrem był … zawstydzony? Ciężko to było określić. Byłem ciekawy o czym rozmawiali. W końcu nadszedł czas na trening. Inia z małą siedziały na trybunach i się przyglądały. Trafiłem do zespołu z Igłą, Fabianem, Dawidem, Perłą, Peterem i Alkiem. Mecz był zacięty. Niestety tym razem moja drużyna przegrała. Za karę musieliśmy robić dodatkowe ćwiczenia. Spojrzałem na żonę. Córka śmiała się. Również się uśmiechnąłem.
-A co ci tak wesoło?- spytał Krzysiek- Aż tak bardzo lubisz ćwiczyć.
-Nie. Ale jak to daje radość małej to mogę cały czas ćwiczyć.
-No tak. Młody ojciec- westchnął libero.
Szybko wykonałem swoje ćwiczenia i podszedłem do Ini.
-Leć do szatni- powiedziała- Musimy jeszcze do sklepu skoczyć.
-Już. Zaraz wracam.
Pocałowałem ją w usta, a córkę w czoło i poszedłem do szatni. Zacząłem się przebierać, ale coś mnie tknęło i spojrzałem na Alka.
-Szwagier co ci Inga powiedziała?
-Co?- zaczerwienił się- Nic.
-No mów- nagle pojawił się Igła.
-Dajcie wy mi wszyscy spokój- zabrał torbę i wyszedł.
-Co o tym sądzisz?- spytał mnie Krzysiek.
-Nie mam pojęcia. Ale postaram się coś wybadać u Ini.
-To działaj, a ja tymczasem jadę do Alka.
-Przecież on ci nic nie powie.
-Zobaczymy. Wiesz jeśli Ola nic nie wie i dowie się ode mnie to może wydobędzie to z niego, a w tym czasie ja będę grzecznie siedział i się przysłuchiwał.
-Ale masz pomysły- pokręciłem głową.
Szybko skończyłem się przebierać i pojechałem z żoną do domu.
-Położysz Lizkę?- spytała.
-Pewnie.
Wziąłem córkę na ręce i zaniosłem do pokoju. Była zmęczona, więc szybko zasnęła. W sypialni zastałem przebraną już żonę. Szybko wziąłem prysznic i dołączyłem do niej. Zacząłem głaskać ją po brzuchu.
-Kochanie.
-Hmm?
-O czym rozmawiałaś z Alkiem przed treningiem?

No jest kolejny. Nie zgadliście. Na zdjęciu był jeden z członków Kabaretu Młodych Panów. 20 komentarzy = nowy rozdział
 

18 komentarzy:

  1. Serio a ja byłam przekonana, że Boczek z Kiepskich.... :c

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo dobry rozdział :) zapraszam także do mnie na : http://wierze-ze-bedzie-dobrze.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całe życie na błędach... : |

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie o czym Inga rozmawiała z Alkiem :) ??? Już nie mogę doczekać się kolejnej notki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam na kolejny rozdział już nie mogę się doczekać;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na kolejny :3

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział :) Już nie mogę doczekać się kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dawaj następny no proaimy

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny blog ! Dostałaś nominację ! Tutaj więcej szczegółów : zostales-w-tle.blogspot.com/2013/09/nominacja.html

    OdpowiedzUsuń
  10. I'm waiting! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawy rozdział. czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdzial ;) kiedy nastepny ?

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny blog :) oczekuję już kolejnego rozdziału :)Nat :D

    OdpowiedzUsuń