Gdy
wrócił mój tata miał dla nas prezent. Kupił wózek dla
bliźniaków dla mnie i Pita, oraz spacerówkę dla Alka i Oli.
-Tato
naprawdę nie trzeba było- powiedziałam.
-Trzeba,
trzeba. Obiecaj, że przyjedziesz do mnie jak urodzisz. Chcę mieć
kontakt z wnukami- uśmiechnął się.
-No
pewnie, że je przywiozę- uściskałam ojca.
-Ja
też przywiozę- włączył się Alek.
-No
tak z Igorem też koniecznie przyjedź.
-Ale
może niedługo będę mógł przywieźć kolejne dziecko- objął
żonę.
-Ola
jest w ciąży?- uśmiechnął się.
-Jeszcze
nie, ale pracujemy nad tym- zaśmiał się mój brat.
Długo
rozmawialiśmy i się śmialiśmy. W końcu Lizka zasnęła na moich
kolanach i poszłam ją położyć. Po chwili dołączył do mnie
Piotrek.
-Mała
śpi to teraz my chodźmy się położyć. Musisz dużo wypoczywać-
położył mi rękę na brzuchu.
Poczułam
ruch dzieci. Jakby wiedziały, że to ich ojciec. Uśmiechnęłam się
i pocałowałam męża. Poszłam pod prysznic, a później położyłam
się koło Pita.
Wyjazd
minął nam cudownie. W końcu nadszedł czas, żeby wrócić do
domu. Piotrek pakował rzeczy do auta.
-Nie
zapomnij o wózku.
-Gdzie
ja go wepchnę?
-Nie
wiem. Może niech on pójdzie do bagażnika. Jeśli coś jeszcze się
tam zmieści to to tam daj, a reszta na siedzenie.
-Spróbuję-
westchnął.
Podeszłam
do Taty i przytuliłam go.
-Dziękuję
za wszystko- szepnęłam.
-Nie
ma za co. Jesteś moją ukochaną córeczką.
-A
ja ukochanym synkiem?- nagle znikąd pojawił się Alek.
-No
pewnie. Jesteście moimi ukochanymi dziećmi.
-Braciszku
ja chyba chcę jeszcze na grób mamy pojechać przed wyjazdem. I tak
chwilę zajmie Pitowi pakowanie rzeczy.
-Chodź,
pojedziemy razem.
Po
15 minutach byliśmy na miejscu. Po drodze kupiliśmy kwiaty i znicz.
-Strasznie
mi jej brakuje- szepnęłam i wtuliłam się w Achrema.
-Mi
też. I to wszystko przez tego idiotę Artioma. Dobrze, że tobie nic
nie zrobił- przytulił mnie, a potem pogłaskał po brzuchu.
Pomodliliśmy
się i ruszyliśmy w drogę do domu.
-Inia
nigdy cię o to nie pytałem, ale … muszę.
-Dawaj.
-Widzę,
że jesteś z Piotrkiem szczęśliwa, ale czy myślałaś kiedyś …
o rozwodzie? Znaczy o tym, żeby odejść do Aleksa.
-Skąd
to pytanie?- zdziwiłam się.
-Już
dawno chciałem cię o to spytać. Teraz po prostu uznałem, że się
nie obrazisz.
-Nigdy
bym się na ciebie nie obraziła- wzięłam głęboki oddech- Miałam
takie myśli to prawda, ale było to już bardzo dawno.
-Kiedy?
-Gdy
Aleks porwał mnie do Włoch. Pocałował mnie w szpitalu. Gdyby nie
Bartek nie wiem czy nie zostałabym wtedy z nim. Ale niczego nie
żałuję- dodałam szybko.
-No
ja myślę. Przyznam, że denerwowałem się przed twoim ślubem.
Bałem się, że uciekniesz z Atanasijevićem.
-Był
u mnie przed ślubem i błagał, żebym z nim wyjechała.
-Wahałaś
się?
-Przez
chwilę. Potem przypomniałam sobie o tym jak mnie kiedyś
potraktował i uznałam, że nie mogę z nim być. Możemy już
skończyć ten temat?
-Jasne.
Przepraszam za te pytania.
-Nie
ma sprawy.
Pit:
Gdy
Alek z Ingą wrócili mogliśmy ruszyć w drogę. Często musieliśmy
się zatrzymywać ze względu na ciążę Ini, ale nie denerwowało
mnie to. Cieszyłem się na myśl o kolejnych dzieciach. Po powrocie
pierwsze co zrobiłem to posłałem żonę do łóżka i położyłem
córeczkę. Następnego dnia Inga zachowywała się bardzo dziwnie.
Od rana chodziła smutna.
-Kochanie
co się dzieje?- spytałem w końcu.
-Spójrz
na mnie- posłusznie zmierzyłem ją wzrokiem- Teraz już powinieneś
wiedzieć.
Byłem
w kropce. Nie miałem pojęcia o co jej chodzi.
-Inia
powiedz o co chodzi?
Westchnęła
i usiadła na kanapie.
-Są
kobiety, które podczas ciąży wyglądają świetnie, a po niej
jeszcze lepiej niż wcześniej. Są też takie, które ta ciąża
rujnuje i ja niestety się do nich zaliczam.
-O
czym ty mówisz? Wyglądasz świetnie.
-Nie
wysilaj się.
-Kochanie
mówię poważnie.
-Piotrek
mam lustro- powiedziała tylko i wyszła.
Nic
z tego nie rozumiałem. Co jej się nagle stało? Gdy była w ciąży
z Lizką nigdy się tak nie zachowywała. Próbowałem jeszcze z nią
o tym rozmawiać, ale w żaden sposób nie umiałem jej przekonać,
że wygląda pięknie. Zdesperowany pojechałem do Alka.
-Co
cię do mnie sprowadza drogi szwagrze?- spytał uśmiechnięty.
-Mam
poważną sprawę. Chodzi o Ingę.
-Co
z nią?- zaniepokoił się.
-Ona
dziwnie się zachowuje. Cały czas mówi, że ta ciąża ją rujnuje.
Pomyślałem, że może mógłbyś z nią pogadać.
-Mogę,
ale nie wiem czy to coś da.
-Warto
spróbować- westchnąłem.
Po
15 minutach byliśmy u mnie.
-Jest
w sypialni, albo u córki. Proszę przemów jej do rozsądku.
-Myślisz,
że to takie łatwe? Udało ci się kiedyś przemówić do rozsądku
kobiecie?- spytał.
-Alek
ja wszystko słyszę- nagle pojawiła się Inia.
-Eee
… - przyjmujący zmieszał się- Siostrzyczko możemy pogadać?-
spytał po chwili.
-Pewnie,
jeśli chcesz rozmawiać z wielorybem.
-Inia
daj spokój.
-Taka
prawda.
Poszli
do sypialni, a ja czekałem w salonie. Jeśli Alek jej nie pomoże
miałem jeszcze jeden pomysł w zanadrzu. Jednak miałem nadzieję,
że Achrem da radę. Długo rozmawiali. W końcu wyszedł z dziwną
miną.
-Gadaj.
Udało ci się?
-Pit
… widzisz ja chyba wiem co jej jest, ale nie wiem czy ci się to
spodoba.
-Mów.
Muszę wiedzieć.
Zawahał
się. W końcu westchnął i powiedział.
-Inga
ma chyba depresję ciążową.
No to mamy kolejny. Mam nadzieję, że się podoba. Ktoś się pytał jak było na wakacjach. Muszę powiedzieć, że fajnie. Dużo siedziałam na plaży, pogoda była piękna, a morze ciepłe. Pierwszy raz mi się na prawdę wyjazd udał. Niedługo wstawię kilka zdjęć. ;) 20 komentarzy = nowy rozdział
No to się porobiło. :/ Inga ma kompleksy a Pit jej nie umie pomóc. Świetnie.
OdpowiedzUsuńA nad jakim morzem byłaś jak można spytać? :D
Czekam na następny :* /Malina
Zaskakujesz w każdym rozdziale... Ini przejdzie, mam nadzieję, że szybko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
P.S. Nowy rozdział: http://pasio-passione.blogspot.com/2013/08/jedenastka.html
Zaskakujesz coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńOj Inga... Depresja musiała dopaść ? : /
OdpowiedzUsuńNo jestem pod wrażeniem. Skąd czerpiesz tyle pomysłów na to opowiadanie ? Normalnie SZACUN! A notka oczywiście cudowna :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno, podziwiam Cię za pomysły! :)
OdpowiedzUsuńCudowny i pomysłowy rozdział !
OdpowiedzUsuń***
https://www.facebook.com/JednoSerceJednoBicieResoviaRzeszowPonadZycie3 <-- Like !
Inga stroi ciążowe fochy XD
OdpowiedzUsuńFajnyyyyy!
OdpowiedzUsuńInga no weeeeeeź się ogarnij! ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgenialny czekam na następny
OdpowiedzUsuńFajny rozdział. Pozdrawiam i czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńFajoowy rozdział !
OdpowiedzUsuńCiekawy rozdzial . Czekam na kolejny. ;)
OdpowiedzUsuńCiążowe fochy znów komplikują relacje między zakochanymi. Fajny epizod. :*
OdpowiedzUsuń'ale pracujemy nad tym' Alek dowaliłeś, nie ma co xDDDDD
OdpowiedzUsuńfajniutki ;)
OdpowiedzUsuńAlek dowalił xd A Inga przestań !
OdpowiedzUsuńFajny rozdział:)
OdpowiedzUsuń