Obudziłam
się około 9. Zeszłam na dół. Alek robił jajecznicę.
-Ooo
a ja się załapię?- zapytałam.
-Jasne-
uśmiechnął się- Aaa i sprawdź laptopa. Zostawiłem tam dla
ciebie pewien artykuł.
Zaciekawiona
wzięłam komputer i zaczęłam czytać. Siatkarska para. Środkowy
reprezentacji Polski zajęty. Tytuł mnie zszokował. Zaczęłam
czytać dalej.
Piotr
Nowakowski środkowy reprezentacji Polski i Asseco Resovii Rzeszów
znalazł swoją wybrankę. Jest nią atakująca żeńskiej drużyny z
Rzeszowa, oraz siostra jego kolegi z zespołu Inga Achrem. Tu można
powiedzieć, że siatkówka łączy ludzi, im połączyła serca.
Nasi reporterzy zastali zakochanych na romantycznej kolacji. Jak
przystało na dżentelmena „Pit” odwiózł ukochaną do domu.
Pod
spodem widniało nasze zdjęcie pod moim domem w momencie, gdy
Piotrek pocałował mnie w usta.
-Co
to ma być do cholery?!- krzyknęłam- Człowiek nie może mieć
chwili prywatności? Wszędzie będą za mną łazić? Nie mają nic
lepszego do roboty?
-Inia
nie denerwuj się. Jesteś znaną siatkarką, a on siatkarzem to
jasne, że będą o was pisać.
-Alek,
ale to kłamstwa są. Wszyscy teraz myślą, że jesteśmy razem, a
to nie prawda.
-Ale
to niedługo może być prawda- uśmiechnął się- Opowiadaj jak
randka?
-Bardzo
dobrze. Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się.
-Ha!
Teraz już nie zaprzeczyłaś, że to była randka!
-Ale
ty jesteś. Nie lubię cię- wystawiłam mu język.
-A
ja cię kocham- powiedział, postawił przede mną talerz z
jajecznicą i pocałował w policzek.
Po
śniadaniu poszłam przygotować sobie torbę na trening i się
przebrać. Po chwili zadzwonił mi telefon. Na wyświetlaczu widniało
zdjęcie Pita. Odebrałam.
-Cześć
moja wybranko- zaśmiał się.
-Czytałeś?
-To
ba. O 8 Igła dzwonił do mnie zapytać czy to prawda.
-Ci
reporterzy są wszędzie- westchnęłam.
-Nie
da się ukryć. Słuchaj może wybralibyśmy się na obiad?- zapytał.
-O
której?
-O
15.
-Nie
mogę. Mam trening do 16:30.
-To
po treningu. Wpadnę po ciebie na halę- zaproponował.
-W
sumie czemu nie. To widzimy się później. Muszę kończyć pa.
-Pa.
Nie mogę się doczekać.
Odłożyłam
telefon i spojrzałam na zegarek. Była 11. Miałam jeszcze dużo
czasu, więc zaczęłam sprzątać.
-No
nie- Alek mnie zobaczył z odkurzaczem- Proszę nie dziś.
-A
kiedy ostatnio sprzątaliśmy?- zapytałam.
-Yyyy.
-Dwa
tygodnie temu. Straszny tu syf.
-Po
treningu posprzątamy.
-Po
treningu nie mogę. Umówiłam się z Piotrkiem.
Twarz
Alka się rozpromieniła.
-No
może jednak w artykule mieli rację. Wam siatkówka naprawdę
połączyła serca.
-Bardzo
śmieszne. W takim razie sam sprzątasz, gdy ja będę miała
trening. Jak wrócę wszystko ma lśnić.
-Inia
wiesz, że ja żartowałem i bardzo cię kocham?
-Jasne
i tak ci się nie upiecze- zaśmiałam się.
-Dobra
posprzątam, ale potem. Oglądnijmy coś teraz- usiedliśmy przed
telewizorem. Wybór padł oczywiście na polsat sport. Leciała
powtórka meczu ze Skrą. Nim się obejrzałam była 13:30.
-Alek
szybko, bo się na trening spóźnię.
-O
kurde. Faktycznie trochę się zasiedzieliśmy.
Szybko
się zebraliśmy i 10 minut później byłam już na hali. W szatni
siedziała już Kaśka Skowrońska i Ania Werblińska.
-Cześć
dziewczyny- powiedziałam.
-Cześć
Inia- w mgnieniu oka znalazły się przy mnie- Gadaj! Od kiedy
jesteście z Piotrkiem razem?
-Nie
jesteśmy razem.
-Jasne,
a ten pocałunek?- zapytała Kasia.
-Na
pożegnanie- zarumieniłam się.
-Rumienisz
się. Może jeszcze nie jesteście razem, ale mam wrażenie, że
wszystko zmierza w dobrym kierunku prawda?
-No
idziemy dziś po treningu na obiad.
-Uuuu
już słyszę marsza weselnego- zaśmiała się Ania- Ta dam da dam
ta dam da dam.
-Bardzo
śmieszne. A tak na serio to lubię go nawet bardzo, ale nie wiem czy
coś z tego będzie.
-Nie
możesz od razu zakładać, że coś pójdzie nie tak.
-Wiem,
ale ja jestem siatkarką, on siatkarzem. Cały czas są jakieś
mecze, wyjazdy. Myślisz, że dalibyśmy radę?
-Na
pewno.
Wtedy
przyszła reszta zawodniczek i musiałyśmy przerwać rozmowę. Każda
się dopytywała czy jestem z Pitem. Gdy wyszłyśmy na salę
zobaczyłam go na trybunach. Uśmiechnął się,a ja odwzajemniłam
uśmiech.
-Co
tu robisz?- spytałam.
-Uznałem,
że skoro jesteśmy umówieni to przy okazji twój trening pooglądam.
Uśmiechnęłam
się do niego i wróciłam na parkiet. Po treningu przebrałam się w
rzeczy, które wzięłam z domu i umalowałam. Przed halą czekał na
mnie Piotrek. Nagle uśmiech zszedł mi z twarzy, gdy zobaczyłam kto
stał kawałek dalej.
Kolejny rozdział oddaje w wasze ręce . Komentujcie czy wam się podoba ;)
Ciekawe kto tam będzie stał? Hmmm...Atanasijević?
OdpowiedzUsuń