piątek, 15 marca 2013

Rozdział II

          Obudziłam się około 9. Zeszłam na dół. Alek robił jajecznicę.
-Ooo a ja się załapię?- zapytałam.
-Jasne- uśmiechnął się- Aaa i sprawdź laptopa. Zostawiłem tam dla ciebie pewien artykuł.
Zaciekawiona wzięłam komputer i zaczęłam czytać. Siatkarska para. Środkowy reprezentacji Polski zajęty. Tytuł mnie zszokował. Zaczęłam czytać dalej.
Piotr Nowakowski środkowy reprezentacji Polski i Asseco Resovii Rzeszów znalazł swoją wybrankę. Jest nią atakująca żeńskiej drużyny z Rzeszowa, oraz siostra jego kolegi z zespołu Inga Achrem. Tu można powiedzieć, że siatkówka łączy ludzi, im połączyła serca. Nasi reporterzy zastali zakochanych na romantycznej kolacji. Jak przystało na dżentelmena „Pit” odwiózł ukochaną do domu.
Pod spodem widniało nasze zdjęcie pod moim domem w momencie, gdy Piotrek pocałował mnie w usta.
-Co to ma być do cholery?!- krzyknęłam- Człowiek nie może mieć chwili prywatności? Wszędzie będą za mną łazić? Nie mają nic lepszego do roboty?
-Inia nie denerwuj się. Jesteś znaną siatkarką, a on siatkarzem to jasne, że będą o was pisać.
-Alek, ale to kłamstwa są. Wszyscy teraz myślą, że jesteśmy razem, a to nie prawda.
-Ale to niedługo może być prawda- uśmiechnął się- Opowiadaj jak randka?
-Bardzo dobrze. Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się.
-Ha! Teraz już nie zaprzeczyłaś, że to była randka!
-Ale ty jesteś. Nie lubię cię- wystawiłam mu język.
-A ja cię kocham- powiedział, postawił przede mną talerz z jajecznicą i pocałował w policzek.
Po śniadaniu poszłam przygotować sobie torbę na trening i się przebrać. Po chwili zadzwonił mi telefon. Na wyświetlaczu widniało zdjęcie Pita. Odebrałam.
-Cześć moja wybranko- zaśmiał się.
-Czytałeś?
-To ba. O 8 Igła dzwonił do mnie zapytać czy to prawda.
-Ci reporterzy są wszędzie- westchnęłam.
-Nie da się ukryć. Słuchaj może wybralibyśmy się na obiad?- zapytał.
-O której?
-O 15.
-Nie mogę. Mam trening do 16:30.
-To po treningu. Wpadnę po ciebie na halę- zaproponował.
-W sumie czemu nie. To widzimy się później. Muszę kończyć pa.
-Pa. Nie mogę się doczekać.
Odłożyłam telefon i spojrzałam na zegarek. Była 11. Miałam jeszcze dużo czasu, więc zaczęłam sprzątać.
-No nie- Alek mnie zobaczył z odkurzaczem- Proszę nie dziś.
-A kiedy ostatnio sprzątaliśmy?- zapytałam.
-Yyyy.
-Dwa tygodnie temu. Straszny tu syf.
-Po treningu posprzątamy.
-Po treningu nie mogę. Umówiłam się z Piotrkiem.
Twarz Alka się rozpromieniła.
-No może jednak w artykule mieli rację. Wam siatkówka naprawdę połączyła serca.
-Bardzo śmieszne. W takim razie sam sprzątasz, gdy ja będę miała trening. Jak wrócę wszystko ma lśnić.
-Inia wiesz, że ja żartowałem i bardzo cię kocham?
-Jasne i tak ci się nie upiecze- zaśmiałam się.
-Dobra posprzątam, ale potem. Oglądnijmy coś teraz- usiedliśmy przed telewizorem. Wybór padł oczywiście na polsat sport. Leciała powtórka meczu ze Skrą. Nim się obejrzałam była 13:30.
-Alek szybko, bo się na trening spóźnię.
-O kurde. Faktycznie trochę się zasiedzieliśmy.
Szybko się zebraliśmy i 10 minut później byłam już na hali. W szatni siedziała już Kaśka Skowrońska i Ania Werblińska.
-Cześć dziewczyny- powiedziałam.
-Cześć Inia- w mgnieniu oka znalazły się przy mnie- Gadaj! Od kiedy jesteście z Piotrkiem razem?
-Nie jesteśmy razem.
-Jasne, a ten pocałunek?- zapytała Kasia.
-Na pożegnanie- zarumieniłam się.
-Rumienisz się. Może jeszcze nie jesteście razem, ale mam wrażenie, że wszystko zmierza w dobrym kierunku prawda?
-No idziemy dziś po treningu na obiad.
-Uuuu już słyszę marsza weselnego- zaśmiała się Ania- Ta dam da dam ta dam da dam.
-Bardzo śmieszne. A tak na serio to lubię go nawet bardzo, ale nie wiem czy coś z tego będzie.
-Nie możesz od razu zakładać, że coś pójdzie nie tak.
-Wiem, ale ja jestem siatkarką, on siatkarzem. Cały czas są jakieś mecze, wyjazdy. Myślisz, że dalibyśmy radę?
-Na pewno.
Wtedy przyszła reszta zawodniczek i musiałyśmy przerwać rozmowę. Każda się dopytywała czy jestem z Pitem. Gdy wyszłyśmy na salę zobaczyłam go na trybunach. Uśmiechnął się,a ja odwzajemniłam uśmiech.
-Co tu robisz?- spytałam.
-Uznałem, że skoro jesteśmy umówieni to przy okazji twój trening pooglądam.
Uśmiechnęłam się do niego i wróciłam na parkiet. Po treningu przebrałam się w rzeczy, które wzięłam z domu i umalowałam. Przed halą czekał na mnie Piotrek. Nagle uśmiech zszedł mi z twarzy, gdy zobaczyłam kto stał kawałek dalej.

Kolejny rozdział oddaje w wasze ręce . Komentujcie czy wam się podoba ;)

1 komentarz:

  1. Ciekawe kto tam będzie stał? Hmmm...Atanasijević?

    OdpowiedzUsuń