środa, 27 marca 2013

Rozdział VI

        Przebrałam się i wyszłam z dziewczynami na salę.
-Kaśka proszę chroń mnie- powiedziałam.
-Ale przed kim?
-Przed Alkiem. Wczoraj trochę go wymęczyłam i potem uciekłam na noc do Pita, żeby się chronić.
-Nie mówiłaś, że spędziliście razem noc- powiedziała uśmiechnięta.
-Do niczego nie doszło- rozglądnęłam się czy ktoś nas nie słyszy.
-Jeszcze nie- zaśmiała się.
Zobaczyłam Alka. Rozciągał się obok Kovacevica, a Pit koło Kosy. Podeszłam do ukochanego, pocałowałam i rozciągałam się obok niego. Brat na szczęście mnie nie zauważył. Obok mnie usiadła Kasia.
-Pamiętaj obiecałeś mnie ochronić- powiedziałam środkowemu.
-Pamiętam. Na razie cię nie widzi.
W tym momencie na środek wyszli trenerzy.
-Dobrze zacznijmy od odbijania w parach. Pary mieszane. Zbyszek z Ingą, Kasia z Jochenem, Ania z Alkiem na drugą stronę.
Brat w końcu mnie zauważył i się uśmiechnął. Potem trenerzy wybrali kolejne pary. Dobierali je pozycjami: środkowe ze środkowymi, atakujące z atakującymi, przyjmujące z przyjmującymi, rozgrywające z rozgrywającymi i libero z libero. ZB9 uśmiechnięty wziął piłkę i zaczęliśmy odbijać.
-Co się tak szczerzysz?- zapytałam.
-Bo odbijam z najpiękniejszą siatkarką na świecie.
-Ty sobie uważaj, bo za tobą Pit stoi- zaśmiałam się.
Zibi od razu się odwrócił i zobaczył środkowego, który patrzył na niego wzrokiem mordercy.
-Trenerze, a nie moglibyśmy się ze Zbyszkiem zamienić?- zapytała mój ukochany.
-Nie. Macie odbijać pozycjami. Chcesz grać z Ingą? Zostań atakującym.
ZB9 wystawił Piotrkowi język i wróciliśmy do odbijania. Później były ćwiczenia na platformie. Na jej spodzie jest gumowe półkole, a na górze płaski plastik. Trzeba na nią skoczyć, przybrać pozycję do odbioru i utrzymać się trzy sekundy.
-Chłopaki trzymajcie dziewczyny w biodrach.
-Co?- to Piotrek się zbulwersował.
Ćwiczenia dla niektórych było przyjemne, dla innych mniej. Zbyszek co chwila zamiast łapać mnie za biodra, łapał za tyłek.
-Dasz już spokój?- zapytałam go.
-Może za chwilę.
Ciężko było z nim wytrzymać. Na szczęście Pit tego nie widział, a ja nie miałam zamiaru mu mówić. Przyszedł czas na grę, podzielono nas na 4 drużyny. Byłam w zespole z Lukasem, Anią, Paulem, Igłą, Agnieszką Bednarek- Kaszą i Pitem co bardzo go ucieszyło. Pierwszy mecz graliśmy z zespołem Alka. Kierowałam na niego wszystkie zagrywki i ataki. Nowakowski nastawił się na blokowanie Zbyszka. Graliśmy do dwóch wygranych setów. Moja drużyna wygrała 2:0 do 20 i 19.
-A ponoć to ty miałeś dać mi popalić na treningu- zaśmiałam się, gdy przechodziłam obok Alka.
Od razu tego pożałowałam. Zerwał się i zaczął mnie gonić. Tak jak dzień wcześniej schowałam się za Pitem.
-Znowu?- zapytał ze smutkiem w głosie- Ile można się za nim chować?
-Tak samo długo ile nocować- wystawiłam Alkowi język.
-O nie nie nie moja panno. Dziś śpisz w domu.
-Alek- powiedziałam zadowolona.
-Co?- był zdezorientowany.
-Gadasz jak nasz ojciec- razem z Pitem zaczęliśmy się śmiać.
-Ja ci dam.
Próbował mnie dosięgnąć, ale środkowy umiejętnie mu to uniemożliwił. Miałam wrażenie, że dziś też będę u niego nocować. Trening był przyjemny. Moja drużyna wygrała wszystkie mecze i mogliśmy dzięki temu iść się przebierać, a inni wykonywali karne ćwiczenia. Gdy wyszłam z szatni zobaczyłam brata, który do niej schodził. Chciałam szybko uciec na dwór, ale złapał mnie za biodra.
-A gdzie ci tak śpieszno?
-Eeee
-Dziś wracasz do domu jasne?
-No nie do końca. Chyba wolę jeszcze nie wracać.
-A kiedy wrócisz?
-Jutro jak ty pojedziesz do Bydgoszczy.
-Sprytnie, ale nie ma mowy. Zabierasz swoje rzeczy od Pita, a ja po ciebie przyjeżdżam o 19. I bez sprzeciwu. Ciesz się, że wczoraj po ciebie nie przyjechałem.
W tym momencie z szatni wyszedł Pit.
-Co się dzieje?- spytał.
-Alek chce ci mnie zabrać- odpowiedziałam i zrobiłam smutną minkę. 

Kolejny rozdział dla was. Komentujcie jak się podoba? :) 

1 komentarz:

  1. Rozdział super! Zboczeniec z tego Zbyszka :D Zazdrości Pitowi dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń