Przebrałam
się i wyszłam z dziewczynami na salę.
-Kaśka
proszę chroń mnie- powiedziałam.
-Ale
przed kim?
-Przed
Alkiem. Wczoraj trochę go wymęczyłam i potem uciekłam na noc do
Pita, żeby się chronić.
-Nie
mówiłaś, że spędziliście razem noc- powiedziała uśmiechnięta.
-Do
niczego nie doszło- rozglądnęłam się czy ktoś nas nie słyszy.
-Jeszcze
nie- zaśmiała się.
Zobaczyłam
Alka. Rozciągał się obok Kovacevica, a Pit koło Kosy. Podeszłam
do ukochanego, pocałowałam i rozciągałam się obok niego. Brat na
szczęście mnie nie zauważył. Obok mnie usiadła Kasia.
-Pamiętaj
obiecałeś mnie ochronić- powiedziałam środkowemu.
-Pamiętam.
Na razie cię nie widzi.
W
tym momencie na środek wyszli trenerzy.
-Dobrze
zacznijmy od odbijania w parach. Pary mieszane. Zbyszek z Ingą,
Kasia z Jochenem, Ania z Alkiem na drugą stronę.
Brat
w końcu mnie zauważył i się uśmiechnął. Potem trenerzy wybrali
kolejne pary. Dobierali je pozycjami: środkowe ze środkowymi,
atakujące z atakującymi, przyjmujące z przyjmującymi,
rozgrywające z rozgrywającymi i libero z libero. ZB9 uśmiechnięty
wziął piłkę i zaczęliśmy odbijać.
-Co
się tak szczerzysz?- zapytałam.
-Bo
odbijam z najpiękniejszą siatkarką na świecie.
-Ty
sobie uważaj, bo za tobą Pit stoi- zaśmiałam się.
Zibi
od razu się odwrócił i zobaczył środkowego, który patrzył na
niego wzrokiem mordercy.
-Trenerze,
a nie moglibyśmy się ze Zbyszkiem zamienić?- zapytała mój
ukochany.
-Nie.
Macie odbijać pozycjami. Chcesz grać z Ingą? Zostań atakującym.
ZB9
wystawił Piotrkowi język i wróciliśmy do odbijania. Później
były ćwiczenia na platformie. Na jej spodzie jest gumowe półkole,
a na górze płaski plastik. Trzeba na nią skoczyć, przybrać
pozycję do odbioru i utrzymać się trzy sekundy.
-Chłopaki
trzymajcie dziewczyny w biodrach.
-Co?-
to Piotrek się zbulwersował.
Ćwiczenia
dla niektórych było przyjemne, dla innych mniej. Zbyszek co chwila
zamiast łapać mnie za biodra, łapał za tyłek.
-Dasz
już spokój?- zapytałam go.
-Może
za chwilę.
Ciężko
było z nim wytrzymać. Na szczęście Pit tego nie widział, a ja
nie miałam zamiaru mu mówić. Przyszedł czas na grę, podzielono
nas na 4 drużyny. Byłam w zespole z Lukasem, Anią, Paulem, Igłą,
Agnieszką Bednarek- Kaszą i Pitem co bardzo go ucieszyło. Pierwszy
mecz graliśmy z zespołem Alka. Kierowałam na niego wszystkie
zagrywki i ataki. Nowakowski nastawił się na blokowanie Zbyszka.
Graliśmy do dwóch wygranych setów. Moja drużyna wygrała 2:0 do
20 i 19.
-A
ponoć to ty miałeś dać mi popalić na treningu- zaśmiałam się,
gdy przechodziłam obok Alka.
Od
razu tego pożałowałam. Zerwał się i zaczął mnie gonić. Tak
jak dzień wcześniej schowałam się za Pitem.
-Znowu?-
zapytał ze smutkiem w głosie- Ile można się za nim chować?
-Tak
samo długo ile nocować- wystawiłam Alkowi język.
-O
nie nie nie moja panno. Dziś śpisz w domu.
-Alek-
powiedziałam zadowolona.
-Co?-
był zdezorientowany.
-Gadasz
jak nasz ojciec- razem z Pitem zaczęliśmy się śmiać.
-Ja
ci dam.
Próbował
mnie dosięgnąć, ale środkowy umiejętnie mu to uniemożliwił.
Miałam wrażenie, że dziś też będę u niego nocować. Trening
był przyjemny. Moja drużyna wygrała wszystkie mecze i mogliśmy
dzięki temu iść się przebierać, a inni wykonywali karne
ćwiczenia. Gdy wyszłam z szatni zobaczyłam brata, który do niej
schodził. Chciałam szybko uciec na dwór, ale złapał mnie za
biodra.
-A
gdzie ci tak śpieszno?
-Eeee
-Dziś
wracasz do domu jasne?
-No
nie do końca. Chyba wolę jeszcze nie wracać.
-A
kiedy wrócisz?
-Jutro
jak ty pojedziesz do Bydgoszczy.
-Sprytnie,
ale nie ma mowy. Zabierasz swoje rzeczy od Pita, a ja po ciebie
przyjeżdżam o 19. I bez sprzeciwu. Ciesz się, że wczoraj po
ciebie nie przyjechałem.
W
tym momencie z szatni wyszedł Pit.
-Co
się dzieje?- spytał.
-Alek
chce ci mnie zabrać- odpowiedziałam i zrobiłam smutną minkę.
Kolejny rozdział dla was. Komentujcie jak się podoba? :)
Rozdział super! Zboczeniec z tego Zbyszka :D Zazdrości Pitowi dziewczyny!
OdpowiedzUsuń