Nie
umiałam nic wyczytać z jego miny. Cieszyłam się, że nie wpuścili
Piotrka, bo nie chciałam, żeby cierpiał po tym co zaraz miałam
usłyszeć. W końcu lekarz uśmiechnął się do mnie przyjaźnie.
-Pani
Ingo- zaczął- Pani jest w ciąży.
-Co?-
nie wierzyłam w to co usłyszałam- Ale tydzień temu robiłam testy
i wyszły negatywnie- nadal nie dowierzałam.
-Było
za wcześnie, żeby testy z apteki wykryły ciążę. Zbyt duży
wysiłek fizyczny spowodował, że straciła pani przytomność. Mógł
to też być stres, lub zdenerwowanie. Powinna pani zrezygnować z
treningów i unikać stresujących sytuacji.
-Oczywiście-
uśmiechnęłam się- Znam wszystkie zalecenia. To moja druga ciąża.
-W
takim razie gratuluję i proszę o siebie dbać.
-Dziękuję.
Wzięłam
swoje wyniki i wyszłam z gabinetu. Nie mogłam w to uwierzyć. Udało
się. Mogłam już powiedzieć o wszystkim Piotrkowi. Czekał na mnie
na korytarzu razem z Alkiem, Olą, Igorem i Lizką.
-Kochanie-
od razu znalazł się przy mnie- Co ci jest?
-W
domu ci powiem- nadal się uśmiechałam.
Popatrzyłam
na brata i przyjaciółkę. Mrugnęłam do nich. Uśmiechnęli się.
Wiedzieli już co mi jest. Pożegnałam się z nimi i pojechałam z
mężem do domu. Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Zaraz po wejściu
Pit zaczął rozmowę.
-Mów
co powiedział ci lekarz.
-Idź
najpierw położyć Elizę co?- zrobiłam błagalne oczy.
-No
dobra, ale potem od razu mówisz mi co ci jest.
-Jasne.
Usiadłam
na kanapie w salonie i wyciągnęłam wyniki. Nie mogłam się
doczekać miny środkowego, gdy mu przekażę tę nowinę.
-Dobra
teraz mów co się dzieje- po chwili koło mnie usiadł mąż- Jesteś
chora?
-Nie.
To nie choroba.
-To
co w takim razie? Co chwilę wymiotujesz i masz zawroty głowy.
-Piotrek-
zaczęłam- Chodzi o to, że ja podjęłam decyzję nie mówiąc co o
niej.
-Co
zrobiłaś?- przeraził się.
-Przestałam
brać tabletki i … - sprawdzałam czy domyśla się o co mi chodzi-
Jestem w ciąży!
-Na
prawdę?- na jego twarzy pojawił się wielki uśmiech- Kochanie to
cudownie!- przytulił mnie mocno.
-Udusisz
mnie!
-Już,
już- odsunął się i wziął mnie za ręce- Czemu nic mi nie
powiedziałaś?
-Chciałam
to zrobić dopiero jak będę w ciąży, ale tydzień temu testy były
negatywne. Lekarz powiedział, że było za wcześnie, żeby to
wykryły.
-Zobaczysz
będzie wspaniale. Będę się tobą opiekował cały czas. O i
musimy powiedzieć trenerowi, że musisz zrobić sobie przerwę.
-Już
mu mówiłam, że może być taka możliwość.
-Jemu
powiedziałaś, a mi nie? No wiesz co?
-Ale
taka niespodzianka jest chyba lepsza co?- położyłam mu ręce na
policzkach.
-W
sumie- uśmiechnął się i pocałował mnie- Nawet nie wiesz jak się
cieszę. Będziemy mieli kolejne dziecko.
Alek:
Gdy
Inia puściła do nas oko wiedziałem już, że jest w ciąży.
Pojechaliśmy z Olą i Igorem do domu. Położyłem spać syna i
wróciłem do żony.
-Cudownie,
że im się udało- uśmiechnęła się.
-Też
tak uważam. My też będziemy mieć kolejne dziecko- zakomunikowałem
jej.
-Słucham?
-No
chyba nie myślałaś, że jedno wystarczy? Co najmniej dwójka.
-Wariat-
zaśmiała się i pocałowała mnie.
-Ja
wariat?
-Mówisz
już o kolejnym dziecku, a ja dopiero urodziłam. Wiesz, że przez
najbliższy czas drugie dziecko nie wchodzi w grę.
-No
wiem, że teraz nie, ale w najbliższej przyszłości.
Uśmiechnąłem
się i pocałowałem żonę. Następnego dnia pojechałem na halę,
na trening. Wszyscy rozmawiali tylko o Indzie. Nie chciałem nic
mówić, bo nie miałem do tego prawa. Po chwili w szatni pojawił
się Pit. Chłopaki od razu go okrążyli i zasypali pytaniami. Nie
odpowiedział na nic, tylko usiadł obok mnie i przebierał się. Po
chwili wyszliśmy wszyscy na salę. Tam Inia rozmawiała ze swoim
trenerem.
-Inga!-
zawołali wszyscy chórem i podbiegli do mojej siostry.
-Co
ci się stało?- spytał Igła.
-Czemu
zemdlałaś?- wtrącił Kosa.
Po
chwili podszedł do niej Piotrek i objął w pasie. Uśmiechnęli się
do siebie i spojrzeli na zdziwionych siatkarzy.
-Chłopaki
mam dla was wiadomość- zaczął środkowy- A właściwie mamy-
poprawił się.
-Powiesz
w końcu?- niecierpliwił się Krzysiek.
-Ja
i Inia … będziemy mieli kolejne dziecko!
Wszyscy
się cieszyli i zaczęli im gratulować. Przyłączyłem się do
tego. Po chwili przyszedł trener.
-A
co wam tak wesoło?- spytał.
-Piotrek
będzie miał dziecko!- krzyknął libero.
Trener
też im pogratulował, a potem kazał nam ćwiczyć.
Inga:
Po
rozmowie z siatkarzami wróciłam do trenera. Uśmiechnął się
lekko do mnie, a ja usiadłam obok niego na krzesełku.
-Czyli
jednak to była ciąża.
-Tak.
Tylko, że wtedy było za wcześnie, żeby ją wykryć.
-Cieszę
się z waszego szczęścia. Mam nadzieję jednak, że nie rzucisz
zupełnie siatkówki i kiedyś wrócisz jeszcze do grania.
-Też
mam taką nadzieję, ale to wszystko wyjdzie później, po porodzie.
Pożegnaliśmy
się. Skupiłam się na grze chłopaków. Trener kilka razy ochrzanił
Igłę. Zaśmiałam się tylko.
-A
co cię tak bawi?- spytał libero.
-Bawi
mnie to, że będąc w ciąży gram lepiej od ciebie.
Cała
drużyna wybuchnęła śmiechem. Krzysiek spojrzał na mnie spode łba
i wystawił język.
-Nie
wystawiaj języka, bo ci krowa nasika- powiedział Alek.
-I
ty przeciwko mnie?- naburmuszył się Ignaczak.
Zaśmiałam
się. Po treningu wróciłam z mężem do domu po drodze zabierając
Lizkę od Oli. Wtedy zadzwonił mi telefon.
-Cześć
tato- uśmiechnęłam się.
-Cześć
córuś- miał dziwny głos.
-Coś
się stało?- spytałam.
-Nie
będę owijał w bawełnę. Mamy problem. I to duży problem.
-Nie
strasz mnie.
-Artiom
jest na wolności.
-Co?-
przeraziłam się.
Jesteście wspaniali. Dziś mecz, trzeba będzie mocno trzymać kciuki, a Jerzyk już gra :) 15komentarzy = nowy rozdział :)
Jakie kochane <3 I jest w ciąży! OMG Artiom na wolności oznacza kłopoty! Trzymamy pięknie kciuki! Pozdrawiam i do następnego :** /Malina
OdpowiedzUsuńA może teraz będą bliźniaki? ;) Fajnie by było. Czekam na kolejny! <3
OdpowiedzUsuńUff odetchnęłam z ulgą gdy przeczytałam, że to ciąża a nie jakaś poważna choroba :P No a teraz jeszcze na dodatek ten Artiom ;/ Ona nie może się denerwować! Piotrek ją ochroni :D Czekam na next! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńA jednak ciążą :) Wspaniale! Z niecierpliwością czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego ;)
OdpowiedzUsuńUwaaaga, Artiom nadciąga!
OdpowiedzUsuńta dziewczyna nie ma ani chwili spokoju ale to daje fajny efekt podczas czytania ;) pozdrawiam i czekam na następną część;* już nie mogę się doczekać :P
OdpowiedzUsuńEj ja chce blizniaków <3
OdpowiedzUsuńArtiom! Kurde czemu teraz?
Wiedzialam, ze to bedzie ciaza ;)
OdpowiedzUsuńSuuuper piszesz *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny!
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial!
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial!
OdpowiedzUsuńDawaj następny! :D
OdpowiedzUsuń