Minęło
trochę czasu. Siedziałam w mieszkanie i czekałam na Piotrka.
Mieliśmy jechać do szpitala, do Oli, która urodziła poprzedniego
dnia zdrowego chłopca. Kupiłam miśka i kwiaty dla niej. W końcu
wrócił mąż.
-Inia-
zawołał.
-No
jesteś. Miałeś być godzinę temu.
-Przepraszam
kochanie, ale w korku stałem- pocałował mnie- Jedziemy?
-Już.
Pit
wziął wszystko, a ja ubrałam Lizkę i wyszłam z nią. Po 15
minutach byliśmy w szpitalu. Pielęgniarka zaprowadziła nas do
sali. Zobaczyłam Olą z synkiem na rękach i Alka, który ją
obejmował.
-Cześć-
powiedziałam.
-O
Inia. Wchodź- moja przyjaciółka uśmiechnęła się.
-Jaki
on słodki. Jak dacie mu na imię- spytałam.
-Igor.
-Ładnie-
uśmiechnęłam się.
-Kochanie
ja też chcę mieć syna.
Spojrzałam
na środkowego. Myślałam, że się nabija, ale mówił poważnie.
Patrzył na mnie z nadzieją w oczach.
-Piotrek
mamy Lizkę. Na razie nie chcę zachodzić kolejny raz w ciążę.
Zrozum. Obecnie chcę grać w drużynie.
-Kochanie
proszę.
-Nie.
-Ej
nie kłóćcie się- Alek podszedł i przytulił mnie- Teraz mamy się
cieszyć.
-Ja
się cieszę, tylko Piotrek marudzić. Weź małą- zwróciłam się
do męża.
Posłusznie
przeją córkę, a ja podałam Oli miśka i włożyłam kwiaty do
wazonu. W sumie chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko, ale nie
teraz. Obecnie najważniejsza była dla mnie rodzina i kariera
sportowa, której nie chciałam przerywać znowu.
-Chcesz
potrzymać Igora?- spytała Ola.
-Pewnie.
Wzięłam
ostrożnie małego na ręce i uśmiechnęłam się. Był taki
malutki. Przypomniała mi się Eliza zaraz po urodzeniu. Była
jeszcze mniejsza.
-Widzisz-
szepnął mi Pit- Też możemy takiego mieć.
-Daj
spokój.
Posiedzieliśmy
jeszcze z godzinkę, a potem wróciliśmy do domu. Poszłam położyć
małą, bo była zmęczona, a potem usiadłam koło męża na kanapie
w salonie i wtuliłam się w niego. Objął mnie i pocałował w
czoło.
-Kochanie,
ale pomyśli. Lizka powinna mieć rodzeństwo. We dwójkę lepiej się
wychowuje dzieci- nadal starał się mnie przekonać.
-Piotrek
pomyśl trochę o mnie. Ty nie będziesz musiał przerywać przez to
kariery, a ja tak. Mamy córkę i na razie nie chcę więcej dzieci.
-A
będziesz w ogóle kiedyś chciała?
-Jak
skończę karierę pewnie tak- wzruszyłam ramionami.
-Ale
to może być za parę dobrych lat- zauważył.
-Proszę
cię. Mamy Lizkę i cieszmy się nią. Nie myślmy o kolejnych
dzieciach- położyłam mu ręce na policzkach i złożyłam na jego
ustach pocałunek.
-Nie
umiem. Inia- zrobił błagalne oczy.
-Nie-
wstałam i poszłam do sypialni.
Przez
następne dwa tygodnie słyszałam tylko o dzieciach. Piotrek nie
umiał zrozumieć, że chcę grać. On nie musiał nic poświęcać,
a ja tak. Denerwowało mnie, że myślał tylko o sobie. Powinien
chociaż spróbować mnie zrozumieć.
Pit:
Strasznie
chciałem mieć kolejne dziecko. Gdy Alkowi urodził się syn
zacząłem jeszcze bardziej naciskać na Ingę. Cały czas się
broniła przed tym. Tłumaczyła, że nie chce przerywać gry, jednak
nie ustępowałem. Poszedłem do Kosy po treningu. Opowiedziałem mu
wszystko, bo miałem nadzieję, że mi pomoże.
-Piotrek
nie bądź na mnie zły, ale rozumiem Inię. Już raz przerwała grę
przez macierzyństwo. Teraz chcę już spokojnie doprowadzić karierę
do końca.
-I
ty przeciwko mnie?
-Nie
jestem przeciwko tobie tylko rozumiem twoje poglądy i jej. Ty nic
nie poświęcasz, a ona musi. Pomyśl na chwilę o swojej żonie.
-Myślę
o niej. Uważam, że powinniśmy teraz mieć kolejne dziecko, żeby
Lizka nie wychowywała się sama.
-I
gdzie tu myślisz o Indze?
-No
… ja- nie wiedziałem co mam powiedzieć.
-Nie
pomyślałeś w ogóle o niej.
Westchnąłem,
pożegnałem się i wyszedłem. Po 10 minutach byłem w domu. Inia
siedziała na kanapie z Elizą na kolanach. Uśmiechała się i
bawiła z nią. Na ten widok od razu na mojej twarzy zagościł
uśmiech i zapomniałem o całej rozmowie z Grześkiem. Usiadłem
obok ukochanej i objąłem ją.
-Kochanie
możemy porozmawiać?
-Zależy
o czym- od razu spochmurniała- Jeśli chcesz nadal ciągnąć temat
dziecka to nie ma co marnować czasu.
-Proszę
cię.
-Nie.
Inga:
Nie
wiedziałam, dlaczego on nie chciał mnie zrozumieć. Uśpiłam córkę
i poszłam się wykąpać. Wzięłam piżamę i zamknęłam się w
łazience. Gdy po moim ciele zaczęła spływać ciepła woda trochę
się uspokoiłam. Długo siedziałam pod prysznicem. W końcu
wyszłam, wytarłam się i zaczęłam suszyć włosy. W końcu
wyciągnęłam z szafy tabletki. Westchnęłam i kilka razy
przeczytałam ich skład. Wyciągnęłam jedną i obróciłam ją
kilka razy w dłoni. Przez to kłóciłam się z Piotrkiem. Jednak
czy umiałam teraz porzucić karierę? Czy była gotowa zrezygnować
z niej? Dla dzieci? Dla Piotrka? Szybko wstałam i wyrzuciłam
wszystkie tabletki do toalety. Nie wiedziałam czy dobrze robię.
Zadziałał instynkt. Opakowanie wrzuciłam do kosmetyczki. Nie
chciałam, żeby mąż na razie wiedział o tym. Weszłam do
sypialni. Piotrek leżał na skraju łóżka plecami do mnie.
Westchnęłam i położyłam się obok, a potem przysunęłam do
niego. Zaczęłam błądzić rękami po jego karku, placach. W końcu
nie wytrzymał i odwrócił się do mnie. Uśmiechnęłam się lekko
i wpiłam w jego usta. Oddawał każdy pocałunek. Poczułam jego
rękę pod koszulą nocną. Jednym ruchem mi ją zdjął. Szybko
pozbył się piżamy i zaczął całować mnie po szyi i dekolcie.
Długo nie odrywaliśmy się od siebie. W końcu zasnęłam wtulona w
niego i szczęśliwa. Następnego dnia pojechałam z Piotrkiem i
Elizą na chrzest Igora. Mieliśmy zostać chrzestnymi. Po ceremonii
w kościele pojechaliśmy do Alka i Oli na obiad. Pomagałam
przyjaciółce w kuchni, a nasi mężowie zajmowali się dziećmi.
-Nadal
się kłócicie?- spytała.
-Wiesz
co na razie nie. Mam nadzieję, że w ogóle już nie będziemy się
kłócić.
-A
co? Zmienił zdanie?
-Nie.
Ja zmieniłam- uśmiechnęłam się- Wszystkie moje tabletki
antykoncepcyjne wylądowały w kiblu.
-Co?
Odwróciłam
się gwałtownie.
No oddaję wam kolejny rozdział. Serdecznie zapraszam na moje nowe opowiadanie. Będę na nim więcej dodawać jak skończę miłość do siatkarza http://moni2824-siatkarskie-szczescie.blogspot.com/
15 komentarzy = nowy rozdział
No i Inga się przełamała! Nareszcie! Mam nadzieje ze to 'Co?' to nie powiedział Pit bo będzie miał pretensje ze się zabezpieczała, i znowu będą kłótnie, a tego nikt nie chce! Pozdrawiam i do następnego :*** /Malina
OdpowiedzUsuńSuper!!! :) Dawaj następny :*
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kolejnego ;)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńExtra dawaj następny :D
OdpowiedzUsuńCudowne nie mogę się doczekać kolejnego
OdpowiedzUsuńOj ciekawie sie zapowiada ;D
OdpowiedzUsuńDalejjj!!!
OdpowiedzUsuńNastępny!!! :)
OdpowiedzUsuńDalej!! :D
OdpowiedzUsuńDawaj dalej :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać ! Dalej ;)
OdpowiedzUsuńJuz czekam!!!
OdpowiedzUsuńDawaj dalej! :)
OdpowiedzUsuńDawaj dalej! :)
OdpowiedzUsuń