czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział LXVII

        Uśmiechnęłam się, gdy Piotrek odbierał nagrodę. Byłam z niego dumna. Po jednej mojej stronie siedział Aleks, a po drugiej Fabian. Rozgrywający nadal był zły przez obecność Serba i nie zostawiał nas samych nawet na minutę. Wstałam, wzięłam córkę i poszłam ją położyć. Gdy wychodziłam z pokoju Elizy usłyszałam kłótnie.
-Nie myśl, że pozwolę ci ją dotknąć. Jest żoną Piotrka nie masz prawa się do niej zbliżyć!
-Chcę tylko chronić ją przed Artiomem. Uwierz nie liczę na nic więcej z jej strony tylko przyjaźń.
-Jasne. Jeszcze mi powiesz, że ci już przeszło i nie chciałbyś z nią być.
-Pewnie, że bym chciał, ale ona mnie nie kocha tylko Piotrka i muszę to uszanować. Naprawdę nie musisz tak nas pilnować.
-Ja jednak wolę dmuchać na zimne. Pitowi też nie spodobała się twoja obecność tutaj.
-A skąd on … Ty mu powiedziałeś.
-No pewnie. Myślałeś, że się nie dowie?
-Przestańcie- weszłam do pokoju- Fabian wiem, że się martwisz, ale mnie z Aleksem nic nie łączy i nic nie połączy na pewno.
-Już ja tego dopilnuję.
-Drzyzga!- wkurzyłam się.
-Przepraszam. Trochę się po prostu wkurzyłem na jego widok. On nie ma swoich meczów i treningów.
-Właśnie. Aleks, a twoja drużyna?
-Poczeka.
-Chcesz powiedzieć, że zawalasz mecze, żeby być tu ze mną?
-I co z tego?
-To z tego, że się na to nie zgadzam. Zabieraj rzeczy i wracaj do drużyny.
-Ale Inia.
-To nie była prośba tylko rozkaz. Fabian jest tu, bo ma kontuzję i nic nie opuszcza, a ty zostawiłeś drużynę. Bierz rzeczy i już wracaj tam.
Spuścił głowę, ale posłusznie poszedł się spakować. Po 15 minutach stał przede mną z torbą. Uśmiechnął się lekko i mnie przytulił. Fabian odchrząkną.
-Zostaw nas na chwilę- poprosiłam.
-Ale- już chciał protestować.
-Proszę tylko na 5 minut.
-No dobra- powiedział i poszedł do siebie.
Gdy usłyszałam, że zamyka drzwi spojrzałam atakującemu w oczy.
-Aleks wiesz, że my nigdy nie będziemy razem, ale nie chcę cię stracić jako przyjaciela. To co było kiedyś- spochmurniał- To już się nie liczy. Zapomnijmy o tym. Znajdź sobie kogoś z kim będziesz szczęśliwy. Ja mogę być tylko twoją przyjaciółką.
-Wiem o tym i wystarczy mi to- uśmiechnął się lekko- Ale pod jednym warunkiem.
-Jakim?
-Będziemy najlepszymi przyjaciółmi pod słońcem.
-No pewnie- uśmiechnęłam się i przytuliłam Atanasijevića- Teraz już jedź do drużyny. Jesteś jej potrzebny.
-Pa- pocałował mnie w policzek, wziął torbę i już chciał wyjść, ale się odwrócił- Dzwoń jak tylko będę ci potrzeby o każdej porze dnia i nocy.
-Dziękuję ci za wszystko. Pa.
Wyszedł, a ja usiadłam na kanapie w salonie. Po chwili dołączył do mnie rozgrywający z Elizą na rękach. Uśmiechnęłam się lekko i przejęłam od niego córkę.
-Inia przepraszam za moje zachowanie. Po prostu nie umiałem uwierzyć, że wystarczy mu tylko przyjaźń, a Pit to mój przyjaciel i nie chciałem, żeby pod moim okiem …
-Fabian rozumiem. Nie musisz mi się tłumaczy. Teraz już pojechał, więc będzie spokojnie.

Pit:

        Po meczu wróciliśmy do hotelu. Poszedłem się wykąpać, a potem zacząłem się pakować. Gdy większość rzeczy wylądowała w walizce złapałem za telefon i wybrałem numer do Drzyzgi. Dość szybko odebrał.
-Cześć Piotrek.
-Cześć. Miałeś zadzwonić.
-A tak. Zapominałem. Po prostu tyle się działo.
-Co się działo?
-Cały czas łaziłem za Ingą i Aleksem, ale idiotę z siebie robiłem.
-Niby dlaczego?
-Zostali przyjaciółmi.
-Akurat jemu by to wystarczyło- prychnąłem.
-Podsłuchałem ich rozmowę- trochę się zmieszał- I naprawdę są przyjaciółmi, a ty nie masz czego obawiać się z jego strony.
-Jesteś pewien?
-Tak.
Wtedy usłyszałem w tle krzyk żony.
-Fabian co tam się dzieje?- zaniepokoiłem się.
-Nie wiem. Idę sprawdzić cześć- rozłączył się.
Zdenerwowałem się. Co tam mogło się stać. Może Artiom ją znalazł? Poszedłem do pokoju Alka. Akurat się pakował.
-Co tam Pit?
-Boję się o Ingę. Dzwoniłem do Fabiana i usłyszałem w tle jej krzyk.
-Co?!- też się wkurzył- Mam nadzieję, że to nie Artiom.
-Ja też.
Gadaliśmy jeszcze chwilę, a potem wróciłem do pokoju i wziąłem telefon. Wybrałem numer do rozgrywającego, ale nie odbierał.

Inga:

         Fabian poszedł do siebie, a ja poszłam do kuchni z córką. Posadziłam ją na krzesełku, a sama zaczęłam robić kanapki na kolację. Wtedy ktoś zakrył mi usta dłonią, chwycił w pasie i przyciągnął do siebie.
-Tęskniłaś kochanie?- usłyszałam znajomy głos.
Zaczęłam się wiercić i wyrywać, ale był za silny. Starałam się go kopnąć, ale nie dałam rady. Poczułam jego obleśny pocałunek na szyi.
-Mówiłem, że nie dam ci spokoju i znajdę cię, gdy będziesz sama.
Jeszcze bardziej zaczęłam się wyrywać. Musiał na chwilę odsłonić mi usta, żebym mogła zawołać Fabiana. Nawet nie zawołać. Wystarczyłoby tylko krzyknąć. Trzymał mnie mocno. Wtedy zsunął lekko rękę z moich ust. Ugryzłam go.
-Osz ty.
Udało mi się krzyknąć, a potem znów zakrył mi usta.

No mamy kolejny rozdział. Spisaliście się świetnie. To teraz 20 komentarzy = nowy rozdział :)

20 komentarzy:

  1. wreście. czekam cały dzień kiedy pojawi się nowy rozdział.
    Inga w wielkim zagrożeniu mam nadzieję że Drzyzga szybko zareaguje i do niczego nie dojdzie.
    czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje ze Fabian jej szybko pomoze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. dajemy nastepny ;) bardzo mnie twoj blog zainspirowal do pisania swojego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi. Tylko mam nadzieję, że to inspiracja do pisania, a nie ściąganie pomysłu. Przepraszam po prostu jestem przewrażliwiona, bo już raz znalazłam blog gdzie był mój tekst skopiowany tylko pozmieniane imiona.

      Usuń
  4. O nie ! Jak on dostał się do jej mieszkania?? Mam nadzieję,że Fabian ją uratuje. A Piotrek z Alkiem jak tylko wrócą, to Artiom będzie miał przerąbane :D No to do następnego :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że Fabian pomoże i da sobie z nim radę! ;) Czekam na kolejny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dobrze, że jest Fabian :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, ze Inga i Aleks zostali przyjaciolmi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciesze sie ze miedzy Inga a Aleksem juz jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę się doczekać kolejnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oby Fabian ją uratował :) Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie że są z Aleksem przyjaciółmi :D Oby Artiom nic jej nie zrobił

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubie Aleksa, przepraszam ;<

    OdpowiedzUsuń
  13. Artiom działa mi na nerwy.... Taki pewny siebie jest.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda że Aleks wyjechał ;/ Mógłby teraz pomóc, oby do niczego nie doszło i nikomu nie stała się krzywda.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak on się dostał do domu ?! Czekam na ciąg dalszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. łoo super :) Kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo ciekawie :) Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń