wtorek, 16 lipca 2013

Rozdział LXX

      Wzięłam na ręce Elizę, pożegnałam się z bratek i przyjaciółką, a potem poszłam do samochodu. Posadziłam córkę w foteliku i zajęłam swoje miejsce. Po 15 minutach byliśmy w domu. Położyłam Lizkę i poszłam do sypialni. Po chwili koło mnie pojawił się Piotrek i objął mnie od tyłu.
-Kochanie rozumiem cię. Jeżeli tak bardzo ci zależy na karierze to ja się zajmę dziećmi.
-Zrobiłbyś to dla mnie?- odwróciłam się do niego.
-Pewnie. Chcę, żebyś była szczęśliwa.
-Dziękuję- pocałowałam go- Ale to niepotrzebne. Ola mi pomoże z maluchami.
-Na prawdę?
-Tak. Kocham cię- spojrzałam w oczy mężowi i znów go pocałowałam.
Reszta dnia minęła nam spokojnie. Wieczorem, gdy położyłam już Elizę spać ktoś zadzwonił do drzwi. Poszłam otworzyć.
-Cześć Inia- przed domem stał Fabian.
-O cześć- pocałowałam go w policzek.
Zaprosiłam go do środka. Usiedliśmy w salonie we trójkę.
-Co cię sprowadza?- spytałam.
-Kawał dla Igły- uśmiechnął się- Chyba mam pomysł.
Spojrzałam na Piotrka i uśmiechnęłam się. Rozgrywający zaczął opowiadać co wymyślił. Z każdym słowem na mojej twarzy pojawiał się większy uśmiech.
-I co? Może być?- spytał Drzyzga.
-Chłopie jesteś genialny- powiedział środkowy.
-Czyli jutro przedstawiamy go chłopakom?
-Pewnie.
Pożegnaliśmy się i wyszedł.
-Pit czemu to znowu ja mam odwalać brudną robotę?
-Bo na tym polega kawał. Dasz radę. Proszę.
-Dobra. Ale chcę coś w zamian.
-Co tylko zechcesz.
-Jak pojedziesz na zgrupowanie kadry ja wyjadę na Białoruś.
-Co? Inia wszystko tylko nie to.
-Ale czemu?
-Ostatnim razem jak tam pojechałaś mało nie poroniłaś. Drugi raz nie chcę ryzykować.
-Piotrek nic mi się nie stanie.
-Proszę cię. Nie chcę, żebyś wyjeżdżała. Będę się o was bał, bo pewnie Elizę zabrałabyś ze sobą.
-No pewnie. Ma prawo widywać dziadka.
-Inia proszę. Zostań. Pojedziemy tam razem.
-Obiecujesz?
-Obiecuję.
-No dobra- westchnęłam.
-A tymczasem załatwię ci wejściówki na mecze reprezentacyjne- objął mnie i pocałował.

Alek:

         Bawiłem się z synem, a Ola poszła się wykąpać. Gdy Igor był już zmęczony położyłem go i przykryłem, a sam udałem się do sypialni. Przebrałem się w piżamę, a po chwili zobaczyłem ukochaną w koszuli nocnej.
-Jaką ja mam piękną żonę- uśmiechnąłem się, podszedłem do niej i pocałowałem.
-Nie przesadzaj.
-Ja przesadzam? Ja dopiero się rozkręcam.
Zacząłem ją całować po szyi i dekolcie. Delikatnie położyłem Olę na łóżku i zsunąłem jej ramiączko od koszuli. Następnego dnia zrobiłem śniadanie. Po chwili na dół zeszła żona i uśmiechnęła się.
-No pięknie pachnie- podeszła i pocałowała mnie.
-Smacznego.
Wtedy usłyszeliśmy płacz Igora.
-Ja pójdę- od razu się zerwałem.
Wziąłem synka na ręce i zmieniłem mu pieluchę. Po chwili zszedłem z nim do kuchni.
-Daj mi go- Ola wyciągnęła ręce.
Posłusznie podałem jej synka, a sam wziąłem się za zmywanie. Gdy skończyłem usiedliśmy w trójkę w salonie.
-Alek musimy pogadać.
-O czym?
-Rozmawiałam ostatnio z rodzicami.
-I?
-I chcieli, żebym przyjechała do nich z Igorem.
-Ola wiesz, że teraz nie możemy pojechać, bo trwa sezon ligowy.
-Ale mogę pojechać sama.
-O nie. Samej cię nie puszczę.
-Ale moi rodzice chcą zobaczyć wnuka. Zresztą twój tata też pewnie by się ucieszył. Pozwól mi jechać. Proszę.
-Nie. Po sezonie pojedziemy razem- zdecydowałem.
-Na pewno?
-Na pewno.
-No dobra. Leć na trening, bo się spóźnisz. Ja też się będę zbierać.
-A gdzie wychodzisz?
-Z Ingą się umówiłam na mieście.

Inga:

         Kolejny raz leciałam do toalety. Myślałam, że poranne mdłości już za mną, ale widać się pomyliłam. Piotrek od razu znalazł się przy mnie i przytrzymał włosy.
-Nie musisz tego oglądać- powiedziałam.
-Nie zostawię cię. To po części moja sprawka- zaśmiał się.
-Daj spokój- wypłukałam usta.
-Kochanie siedź dzisiaj w domu. Źle się czujesz.
-Nie mogę. Umówiłam się z Olą.
-To niech przyjdzie tutaj.
-No dobra, ale idź już, bo się na trening spóźnisz i trener mnie ochrzani.
-Dobra idę. Pa- pocałował mnie i wyszedł.
Zadzwoniłam do przyjaciółki i poprosiłam, żeby wpadła do mnie. Po chwili obudziła się Eliza. Poszłam się nią zająć. 15 minut później przyszła Ola.
-Cześć- przywitałyśmy się i usiadłyśmy w salonie.
-Jak się czujesz?- spytała.
-Bywało lepiej. Od rana mam mdłości.
-To normalne. Powinno niedługo przejść.
-Wiem, ale mam już dość.
-Rozumiem cię doskonale.
-Słuchaj rozmawiałam wczoraj z Piotrkiem i mamy niedługo jechać na Białoruś.
-Ja z Alkiem też- uśmiechnęła się.
-To jedźmy razem- zaproponowałam- Zaraz po sezonie ligowym, gdy będą mieli przerwę od grania. Co ty na to?
-Jak na lato- zaśmiała się- Będzie super.
-Też tak uważam. Tato ucieszy się, gdy będzie miał przy sobie wnuki.

No to jest kolejny. Ostatnio byłam strasznie zabiegana, ale w końcu mam pewność. Dostałam się na profil biologiczno-chemiczno-fizyczny do liceum z językiem angielski i hiszpańskim. Znajomi mówią, że mi odbiło, ale ja się cieszę :) No koniec o mnie, nie zanudzam was. 20 komentarzy = nowy rozdział :) Zapraszam na mojego nowego bloga Nigdy nie wiesz gdzie znajdziesz szczęście

20 komentarzy:

  1. super :) zapraszam do siebie, jest nowy rozdział http://dziewczynaismierc.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspólny wyjazd na Białoruś to strzał w dziesiątkę. Nie przypuszczałabym, że Piotrek jest gotowy poświęcić swoją karierę by opiekować się maluchami -normalnie SZACUN!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę Ci tego hiszpańskiego w szkole. Też bym chciała. ;) Rozdział świetny jak zawsze! ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  4. O też idę na bio-chem :') a w 2 klasie jeszcze albo matma, albo fizyka :) ale ja mam angielski (którego nie lubię) i niemiecki, a chciałabym jeszcze włoski, ale nie wiem, czy jest... :c
    a teraz do rzeczy- wspólny wyjazd na białoruś to dobry pomysł, a Piter jakie poświęcenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym opowiadaniy już nic się nie dzieje . Powoli robi się nudne ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. super, z niecierpliwością czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na akcję z Artiomem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super! Czekam na następny :* Komentować!! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super ! Nie mogę się doczekać kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe, co wymyślił Fabian :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znów Inga w roli głównej 'prezentu' :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla Igły oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś Alek jest zbyt miły... kombinuje coś czy co? :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekam na kolejny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawaj dalej xd

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawie, ciekawie :D
    Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejny , kolejny nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń