niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział XCVI

       Rozgrywający był w szoku. Po chwili uśmiechnął się. Widziałem, że mu ulżyło. Wiedział, że mu wierzymy.
-Chłopaki dzięki- powiedział.
-Nie ma sprawy braciszku- powiedział zadowolony Alek- Tylko wiesz- trochę posmutniał- Media nie muszą o tym wiedzieć.
-Wstydzisz się mnie?- spytał Drzyzga.
-Nie no coś ty- od razu zaprzeczył- Ale jak się reporterzy dowiedzą to zaczną węszyć i nie dadzą nam spokoju.
-Racja- przyznał Fabian.
-Posłuchaj- zacząłem- Inia dzwoniła do ojca i mu o wszystkim powiedziała. Ma przyjechać jak szybko się da, czyli dziś pewnie już tu będzie.
-Mój biologiczny ojciec- szepnął rozgrywający- A matka?- spytał nagle.
Spojrzałem zdziwiony na Alka. Spuścił tylko głowę i wyszedł z hali. Wiedziałem, że nie chce o tym rozmawiać.
-Posłuchaj- zacząłem- Pamiętasz jak zostałeś z Ingą i broniłeś ją przed Artiomem?
-Pewnie.
-Widzisz on … potrącił matkę Ini i Alka to znaczy waszą- poprawiłem się- Trafiła do szpitala i tam umarła.
-Co?!
-Nie czytałeś żadnych artykułów? Było o tym głośno, bo wtedy Inia mało nie poroniła.
-Nie czytam czegoś takiego. Dla mnie to plotki.
-Jasne. Dobra przyjdź wieczorem. Poznasz ojca. Ja muszę lecieć do żony i dzieci.
-Pewnie. Cześć.
Prze halą stał Achrem. Westchnąłem i podszedłem do szwagra. Nawet na mnie nie spojrzał. Wiedziałem, że mu ciężko.
-Alek on nie wiedział i … - przerwał mi.
-Wiem, ale po prostu nie lubię o tym myśleć.
-Rozumiem cię. Przyjdziesz wieczorem?- spytałem.
-Jasne. Spotkanie rodzinne. Wezmę Olę z Igorem.
-To widzimy się potem.
Pożegnaliśmy się i pojechałem do domu. Na miejscu tak jak myślałem był już teść. Gdy wszedłem od razu podbiegła do mnie Lizka. Wziąłem ją na ręce i poszedłem do salonu, gdzie Inga rozmawiała z ojcem.
-Cześć tato- powiedziałam i usiadłem obok żony- Wieczorem przyjdzie Fabian i Alek z Olą i Igorem.
-To dobrze. Chcę go poznać. Długo się już znacie?- spytał Ini.
-Tak. To od obronił mnie przed Artiomem.
-Widać już dawno był dla ciebie ważny- uśmiechnął się lekko- Od zawsze myślałem, że on umarł, a teraz okazało się, że to było oszustwo. Nie mogę w to uwierzyć.
-Ja też nie- szepnęła żona.

Inga:

         Nie miałam pojęcia co powiedzieć ojcu. Cieszyłam się, że mam drugiego brata, ale znałam go już długi i nagle okazało się, że jesteśmy rodzeństwem. Tato nie wiedział co się wcześniej działo, czyli zazdrości Piotrka przez Drzyzgę. Nie chciałam, żeby się dowiedział. To było dawno. Teraz już wiemy czemu mnie kochał. Wtedy usłyszałam dzwonek i poszłam otworzył. Był to Alek z Olą i synkiem.
-Cześć- powiedziałam- Wchodźcie.
-Inia- szwagierka mnie przytuliła- Pewnie jest ci ciężko.
-Trochę, ale Fabian pewnie ma gorzej. Dowiedział się, że jest adoptowany, ma poznać biologicznego ojca.
-W sumie racja. Masz bliźniaka- pisnęła.
Uśmiechnęłam się.
-Oluś wiesz, że skoro ja mam bliźniaka, urodziłam bliźniaki to ty też możesz je urodzić?- spytałam zadowolona.
-Ja jestem za- włączył się Alek.
-Chyba muszę pojechać do lekarza i zrobić USG- widziałam, że jest w szoku.
-Zrób, zrób. Bliźniaki to u nas rodzinne. Chodźcie do salonu.
Usiedli, a ja zrobiłam herbatę. Czekaliśmy już tylko na rozgrywającego. Bałam się, że nie przyjdzie. Spojrzałam na zegarek. Było już dość późno. Wtedy usłyszałam dzwonek. Wstałam, żeby otworzyć. Widziałam, że ojciec był zdenerwowany.
-Cześć Fabian- uśmiechnęłam się lekko.
-Cześć … siostra- powiedział i przytulił mnie.
-Wszyscy już są. Czekamy tylko na ciebie.
-No tak- westchnął.
-Denerwujesz się?
-No pewnie.
-Uspokój się. Wszystko będzie dobrze. Cieszymy się, że jesteś.
-Dziękuję.
Objął mnie i weszliśmy razem do salonu. Ojciec wstał. Widziałam, że miał łzy w oczach. W końcu tyle lat myślał, że jego syn nie żyje.
-Tato to Fabian- przedstawiłam ich.
-Fabian- szepnął.
-Tak. Ja … czuję się trochę niezręcznie. Niszczę wasz rodzinny spokój, ale po prostu chciałem poznać prawdziwą rodzinę.
-Przestań. Nie burzysz naszego spokoju. Cieszę się, że nas znalazłeś. Inaczej nadal myślałbym, że moje dziecko nie żyje.
Spojrzałam na resztę i pokazałam im, żebyśmy wyszli. Posłuchali mnie. Zmyliśmy się. Uznałam, że lepiej będzie jeśli oni porozmawiają sami. My będziemy im tylko przeszkadzać. Piotrek przytulił mnie.
-Dogadają się.
-Mam nadzieję- szepnęłam.
-Mogę zobaczyć bliźniaki?- spytała Ola.
-Pewnie. Tylko cicho, bo śpią, a nie chcę ich obudzić.
-No jasne.
Brat razem ze szwagierką przyglądali się bliźniakom, a ja z mężem poszłam położyć Elizę. Mała zadawała wiele pytań.
-A czemu wujek Fabian rozmawia z dziadziem?
-Bo muszą wyjaśnić sobie wiele rzeczy.
-A jakich?
-Widzisz wujek Fabian to mój brat i długo się z ojcem nie widział. Chcą sobie wszystko opowiedzieć.
-A to wujek Krzysiu to też twój brat?- dopytywała.
-Nie. Tylko wujek Alek i Fabian.
Na szczęście przestała dalej pytać. Wyszłam z jej pokoju i zeszłam na dół. Siedział tam tylko rozgrywający.
-A gdzie tata?
-W toalecie. Inia mam do ciebie prośbę- zaczął.
-Jaką?
-Pojedziesz ze mną na grób mamy?

Rozdział miał wyglądać inaczej, ale już trudno. Mam nadzieję, że mimo wszystko się podoba. Bawimy się dalej ;) 

35 komentarzy:

  1. Świeeeeeeeeeeeeeeeeeeeetny ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, tak ! Pierwszy raz u ciebie jestem pierwsza ! oł jeah ! :D a wczoraj byłam trzecia ^^ hahaha

      Usuń
  2. super, mega, mega, mega, boski rozdział :D chyba się zakochałam :) teraz Piotrek ie musi być zazdrosny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Inia nie ładnie tak straszyć Ole xdddd

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie ;)
    Nie dziwię się Fabianowi, że chce tam jechać...
    Smutne jest to, że nie miał okazji jej poznać :(
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Suuuper.. Czekam na następny :) ?G.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny :) Bardzo fajnie wymyśliłaś z rodzeństwem :)
    Zapraszam do mnie: http://wierze-ze-bedzie-dobrze.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Inia się zgodzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piękne rodzinne spotkanie :))))

      Usuń
    2. kurde, głupi telefon. przepraszam miało być normalnie w komentarzu, a nie w odpowiedzi...

      Usuń
  9. huhuhu dzieje się ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Alek miałby mieć bliźniaki? no no no :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie by było :D jeszcze jak dwie dziewczynki by były :D

      Usuń
  11. DODAJ DZISIAJ< PROSZĘ ! <3
    bez względu na ilość komentarzy, proszę :) i tak ich jest dużo i wgl. przez dłuższy czas było ich 35, a nawet więcej, proooszę ! :)
    a w razie czego, kto mnie popiera niech napisze komentarz pod spodem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadam się. piszę jeden komentarz i kurde co chwile odświeżam ile jest komentarzy... :)

      Usuń
    2. oj racja :)

      Usuń
    3. przybijam z wami "piątke" !

      Usuń
    4. Ja popieram w 100% dodaj dzisiaj ;p

      Usuń
    5. good idea.

      Usuń
    6. jeszcze trzy komentarze :) oczywiście popieram ta osobę wyżej :D

      Usuń
    7. KOCHAM <3
      +To już ostatni i tak czy tak doda :D hahaha ale i tak popieram :D
      możesz tak zrobić, że dodasz rozdział na drugi dzień bez względu na ilość komentarzy, byłoby fajnie :D

      Usuń
  12. Świetny, super, mega, wspaniały, cudny, rewelacyjny no po prostu super jeszcze dużo bym mogła wymieniać :D

    OdpowiedzUsuń
  13. go go go do mamy !

    OdpowiedzUsuń
  14. rozdział świetny :D mam nadzieje że teraz obędzie się bez żadnych komplikacji :D czekam na następny

    OdpowiedzUsuń