Rozgrywający
był w szoku. Po chwili uśmiechnął się. Widziałem, że mu
ulżyło. Wiedział, że mu wierzymy.
-Chłopaki
dzięki- powiedział.
-Nie
ma sprawy braciszku- powiedział zadowolony Alek- Tylko wiesz- trochę
posmutniał- Media nie muszą o tym wiedzieć.
-Wstydzisz
się mnie?- spytał Drzyzga.
-Nie
no coś ty- od razu zaprzeczył- Ale jak się reporterzy dowiedzą to
zaczną węszyć i nie dadzą nam spokoju.
-Racja-
przyznał Fabian.
-Posłuchaj-
zacząłem- Inia dzwoniła do ojca i mu o wszystkim powiedziała. Ma
przyjechać jak szybko się da, czyli dziś pewnie już tu będzie.
-Mój
biologiczny ojciec- szepnął rozgrywający- A matka?- spytał nagle.
Spojrzałem
zdziwiony na Alka. Spuścił tylko głowę i wyszedł z hali.
Wiedziałem, że nie chce o tym rozmawiać.
-Posłuchaj-
zacząłem- Pamiętasz jak zostałeś z Ingą i broniłeś ją przed
Artiomem?
-Pewnie.
-Widzisz
on … potrącił matkę Ini i Alka to znaczy waszą- poprawiłem
się- Trafiła do szpitala i tam umarła.
-Co?!
-Nie
czytałeś żadnych artykułów? Było o tym głośno, bo wtedy Inia
mało nie poroniła.
-Nie
czytam czegoś takiego. Dla mnie to plotki.
-Jasne.
Dobra przyjdź wieczorem. Poznasz ojca. Ja muszę lecieć do żony i
dzieci.
-Pewnie.
Cześć.
Prze
halą stał Achrem. Westchnąłem i podszedłem do szwagra. Nawet na
mnie nie spojrzał. Wiedziałem, że mu ciężko.
-Alek
on nie wiedział i … - przerwał mi.
-Wiem,
ale po prostu nie lubię o tym myśleć.
-Rozumiem
cię. Przyjdziesz wieczorem?- spytałem.
-Jasne.
Spotkanie rodzinne. Wezmę Olę z Igorem.
-To
widzimy się potem.
Pożegnaliśmy
się i pojechałem do domu. Na miejscu tak jak myślałem był już
teść. Gdy wszedłem od razu podbiegła do mnie Lizka. Wziąłem ją
na ręce i poszedłem do salonu, gdzie Inga rozmawiała z ojcem.
-Cześć
tato- powiedziałam i usiadłem obok żony- Wieczorem przyjdzie
Fabian i Alek z Olą i Igorem.
-To
dobrze. Chcę go poznać. Długo się już znacie?- spytał Ini.
-Tak.
To od obronił mnie przed Artiomem.
-Widać
już dawno był dla ciebie ważny- uśmiechnął się lekko- Od
zawsze myślałem, że on umarł, a teraz okazało się, że to było
oszustwo. Nie mogę w to uwierzyć.
-Ja
też nie- szepnęła żona.
Inga:
Nie
miałam pojęcia co powiedzieć ojcu. Cieszyłam się, że mam
drugiego brata, ale znałam go już długi i nagle okazało się, że
jesteśmy rodzeństwem. Tato nie wiedział co się wcześniej działo,
czyli zazdrości Piotrka przez Drzyzgę. Nie chciałam, żeby się
dowiedział. To było dawno. Teraz już wiemy czemu mnie kochał.
Wtedy usłyszałam dzwonek i poszłam otworzył. Był to Alek z Olą
i synkiem.
-Cześć-
powiedziałam- Wchodźcie.
-Inia-
szwagierka mnie przytuliła- Pewnie jest ci ciężko.
-Trochę,
ale Fabian pewnie ma gorzej. Dowiedział się, że jest adoptowany,
ma poznać biologicznego ojca.
-W
sumie racja. Masz bliźniaka- pisnęła.
Uśmiechnęłam
się.
-Oluś
wiesz, że skoro ja mam bliźniaka, urodziłam bliźniaki to ty też
możesz je urodzić?- spytałam zadowolona.
-Ja
jestem za- włączył się Alek.
-Chyba
muszę pojechać do lekarza i zrobić USG- widziałam, że jest w
szoku.
-Zrób,
zrób. Bliźniaki to u nas rodzinne. Chodźcie do salonu.
Usiedli,
a ja zrobiłam herbatę. Czekaliśmy już tylko na rozgrywającego.
Bałam się, że nie przyjdzie. Spojrzałam na zegarek. Było już
dość późno. Wtedy usłyszałam dzwonek. Wstałam, żeby otworzyć.
Widziałam, że ojciec był zdenerwowany.
-Cześć
Fabian- uśmiechnęłam się lekko.
-Cześć
… siostra- powiedział i przytulił mnie.
-Wszyscy
już są. Czekamy tylko na ciebie.
-No
tak- westchnął.
-Denerwujesz
się?
-No
pewnie.
-Uspokój
się. Wszystko będzie dobrze. Cieszymy się, że jesteś.
-Dziękuję.
Objął
mnie i weszliśmy razem do salonu. Ojciec wstał. Widziałam, że
miał łzy w oczach. W końcu tyle lat myślał, że jego syn nie
żyje.
-Tato
to Fabian- przedstawiłam ich.
-Fabian-
szepnął.
-Tak.
Ja … czuję się trochę niezręcznie. Niszczę wasz rodzinny
spokój, ale po prostu chciałem poznać prawdziwą rodzinę.
-Przestań.
Nie burzysz naszego spokoju. Cieszę się, że nas znalazłeś.
Inaczej nadal myślałbym, że moje dziecko nie żyje.
Spojrzałam
na resztę i pokazałam im, żebyśmy wyszli. Posłuchali mnie.
Zmyliśmy się. Uznałam, że lepiej będzie jeśli oni porozmawiają
sami. My będziemy im tylko przeszkadzać. Piotrek przytulił mnie.
-Dogadają
się.
-Mam
nadzieję- szepnęłam.
-Mogę
zobaczyć bliźniaki?- spytała Ola.
-Pewnie.
Tylko cicho, bo śpią, a nie chcę ich obudzić.
-No
jasne.
Brat
razem ze szwagierką przyglądali się bliźniakom, a ja z mężem
poszłam położyć Elizę. Mała zadawała wiele pytań.
-A
czemu wujek Fabian rozmawia z dziadziem?
-Bo
muszą wyjaśnić sobie wiele rzeczy.
-A
jakich?
-Widzisz
wujek Fabian to mój brat i długo się z ojcem nie widział. Chcą
sobie wszystko opowiedzieć.
-A
to wujek Krzysiu to też twój brat?- dopytywała.
-Nie.
Tylko wujek Alek i Fabian.
Na
szczęście przestała dalej pytać. Wyszłam z jej pokoju i zeszłam
na dół. Siedział tam tylko rozgrywający.
-A
gdzie tata?
-W
toalecie. Inia mam do ciebie prośbę- zaczął.
-Jaką?
-Pojedziesz
ze mną na grób mamy?
Rozdział miał wyglądać inaczej, ale już trudno. Mam nadzieję, że mimo wszystko się podoba. Bawimy się dalej ;)
Świeeeeeeeeeeeeeeeeeeeetny ! :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak ! Pierwszy raz u ciebie jestem pierwsza ! oł jeah ! :D a wczoraj byłam trzecia ^^ hahaha
Usuńzajebisty *.*
OdpowiedzUsuńMIÓD MALINA
OdpowiedzUsuńsuper, mega, mega, mega, boski rozdział :D chyba się zakochałam :) teraz Piotrek ie musi być zazdrosny :)
OdpowiedzUsuńGenialny :)
OdpowiedzUsuńInia nie ładnie tak straszyć Ole xdddd
OdpowiedzUsuńFajnie ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Fabianowi, że chce tam jechać...
Smutne jest to, że nie miał okazji jej poznać :(
Pozdrawiam ;*
Suuuper.. Czekam na następny :) ?G.
OdpowiedzUsuńciekawy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :) Bardzo fajnie wymyśliłaś z rodzeństwem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://wierze-ze-bedzie-dobrze.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsuperrr !
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńczekawy
OdpowiedzUsuńCZekawy? :OOOO nowe słowo lol
UsuńInia się zgodzi :D
OdpowiedzUsuńpiękne rodzinne spotkanie :))))
Usuńkurde, głupi telefon. przepraszam miało być normalnie w komentarzu, a nie w odpowiedzi...
Usuńświetny
OdpowiedzUsuńŚwieetny rozdział ! :D
OdpowiedzUsuńhuhuhu dzieje się ;)
OdpowiedzUsuńAlek miałby mieć bliźniaki? no no no :D
OdpowiedzUsuńfajnie by było :D jeszcze jak dwie dziewczynki by były :D
UsuńDODAJ DZISIAJ< PROSZĘ ! <3
OdpowiedzUsuńbez względu na ilość komentarzy, proszę :) i tak ich jest dużo i wgl. przez dłuższy czas było ich 35, a nawet więcej, proooszę ! :)
a w razie czego, kto mnie popiera niech napisze komentarz pod spodem :)
zgadam się. piszę jeden komentarz i kurde co chwile odświeżam ile jest komentarzy... :)
Usuńoj racja :)
Usuńprzybijam z wami "piątke" !
UsuńJa popieram w 100% dodaj dzisiaj ;p
Usuńgood idea.
Usuńjeszcze trzy komentarze :) oczywiście popieram ta osobę wyżej :D
UsuńKOCHAM <3
Usuń+To już ostatni i tak czy tak doda :D hahaha ale i tak popieram :D
możesz tak zrobić, że dodasz rozdział na drugi dzień bez względu na ilość komentarzy, byłoby fajnie :D
Świetny, super, mega, wspaniały, cudny, rewelacyjny no po prostu super jeszcze dużo bym mogła wymieniać :D
OdpowiedzUsuńgo go go do mamy !
OdpowiedzUsuńrozdział świetny :D mam nadzieje że teraz obędzie się bez żadnych komplikacji :D czekam na następny
OdpowiedzUsuń