czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział X

         Rozgrzewka przed meczem. Dziś w pierwszym składzie miała wyjść Kasia. Mimo rywalizacji na pozycji przyjaźniłyśmy się i cieszyłam się z tego, że będzie grać. Czas na prezentacje. Gramy w tym samym czasie co Alek, dlatego nie mogłam oglądać meczu. W pierwszym secie szło mojej drużynie bardzo dobrze. Wygrałyśmy do 20. Drugi nie był już taki dobry. Kaśce nic nie szło. Psuła wszystkie zagrywki i ataki. Skutkowało to tym, że przegrywałyśmy 10:16. Po kolejnym autowym ataku trener się wkurzył. Popatrzył na kwadrat i mnie zawołał.
-Inga wchodzisz!
Podbiegłam i wzięłam od niego tabliczkę. Wbiegłam na boisko i podeszłam do rozgrywającej.
-Każda trudna piłka, lub niedokładnie przyjęta do mnie- powiedziałam, a ona kiwnęła głową.
Nie wiedziałam w co się pakuję. Dziewczyny były tak zdenerwowane wynikiem, że wszystko źle przyjmowały co skutkowało tym, że wszystkie piłki szły do mnie. Jednak wywiązałam się ze swojej roli i udało nam się wygrać tego seta na przewagi 27:25. Kolejny był tylko formalnością. To był nokaut. 25:12. Przyszedł czas na wybór MVP. Spiker wyszedł na boisko, a obok niego osoba wręczająca statuetkę i tort.
-Nagrodę MVP dzisiejszego spotkania otrzymuję nie kto inny jak...nasza wspaniała atakująca Inga Achrem!
Dziewczyny wypchnęły mnie na środek. Odebrałam statuetkę i tort, ale od razu oddałam je statystykowi. Gdy pożegnałyśmy się pod siatką podeszłam do statystyka.
-Jak chłopakom idzie?
-Jeszcze grają.
-Jaki wynik?
-2:2. Czas na time-break.
-Kurde. Oglądnęłabym, ale trzeba się jeszcze porozciągać.
-To leć.
Po szybkim rozciąganiu chciałam od razu iść do szatni, ale zatrzymali mnie fani. Mimo wielkiej chęci obejrzenia meczu podpisywałam kartki i ustawiałam się do zdjęć. Gdy w końcu udało mi się przedostać do szatni czekał tam statystyk z laptopem.
-Po meczu- powiedział- Przegrali.
-No cóż. Trudno. Jest jutrzejszy mecz.
-I na pewno się zepną i wygrają.
-Nie mają innego wyjścia- uśmiechnęłam się.
-A czekaj. Tu jest twój tort i statuetka.
-A dzięki. Chcesz kawałek?
-Nie no coś ty. To twoja nagroda.
-Ale nie zjem tego sama. Chcesz, żebym przytyła i nie mogła się zebrać do ataku?- zaśmiałam się.
-Hahaha racja. Dobra, ale jak wszystkim ukroisz.
-Ok to jak się przebierzemy widzę cię w szatni. I weź trenerów.
-Jasne.
W szatni były już wszystkie zawodniczki. Przebrałyśmy się, a chwilę później pojawili się statystycy i trenerzy. Każdy dostał po kawałku i jeszcze 1/4 tortu została. Zabrałam torbę i wyszłam przed halę. Czekał tam na mnie Miguel. Odwiózł mnie do domu i wszedł na chwilę.
-Gratuluję wygranego meczu i statuetki.
-A dziękuję.
-Słuchaj mam do ciebie jeszcze kilka pytań w związku z NIM.
-Musimy wracać do tego tematu?
-Proszę cię powiedz co ty planujesz. Masz chłopaka, który nie jest tym dupkiem. Kochasz go, więc po co mścić się na tym idiocie?
-Bo mu to obiecałam rozumiesz? Nigdy w życiu nikt mnie bardziej nie upokorzył. Teraz za to zapłaci. Powiedz mi, dlaczego ty go bronisz?
-Ja go nie bronię. Tylko uważam, że ułożyłaś sobie życie i nie powinnaś o nim myśleć.
-Ale on jest!- wkurzyłam się- Nie umiem na niego patrzeć i nie myśleć o tym co mi zrobił!

Aleks:

-Jadę do niej!- zdecydowałem w ułamku sekundy.
-Co? Chyba ci odbiło!- Kostek wyraźnie chciał mnie od tego odwieźć- Mówię ci daj sobie spokój. Zresztą nie wydaje ci się ona znajoma?- spytał.
-Co? Ja jej w życiu nie widziałem, a ty?
-No właśnie chyba tak. Tylko nie umiem sobie przypomnieć skąd.
-Ale jakim cudem miałbyś ją znać? W życiu nie byłeś na Białorusi.
-No wiem i to jest dziwne właśnie. Ale gdzieś ją wcześniej widziałem.
-Chyba w gazecie.
-Nie rób sobie żartów. Jestem pewny, że skądś ją znam.
-A ja uważam, że ci odbiło. Ja jej w ogóle nie kojarzę. Zapamiętałbym gdybym wcześniej ją spotkał.
-No tak. Zapamiętałbyś kobietę, z którą chcesz dzielić życie- zaśmiał się.
-Bardzo śmieszne. Teraz jest szansa. Nie ma ani Pita, ani Alka. Są w Bydgoszczy. Mogę z nią pogadać spokojnie, wiedząc, że nikt nam nie przeszkodzi.

Kolejny rozdział wam oddaje. Proszę komentujcie :)

2 komentarze:

  1. Rozdział świetny jak zawsze coś mi się wydaje że NIM jest nie kto inny jak Aleks :) Pozdrawiam z zaśnieżonej Łodzi :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :)
    a jeśli chodzi o NIEGO to zakładam, że to Kostek :)
    Pozdrawiam i weny życzę :D
    K.;)

    OdpowiedzUsuń