-Ale
jak to?- spytał.
-Normalnie.
Chcę zostać twoją żoną. Wiem, że mówiłam wcześniej co
innego, ale przemyślałam to i- zamknął mi usta pocałunkiem.
Zadowolona
wróciłam do domu. Alek od razu zauważył mój dobry humor.
Przebrałam się i położyłam. Wtedy brat przyszedł do mnie.
-Mów
co się stało?- uśmiechną się.
-Już
niedługo zostanę panią Nowakowską- powiedziałam zadowolona.
-Co?
Mówiłaś, że nie chcesz na razie ślubu- zdziwił się.
-Bo
nie chciałam, ale już chcę. Będziesz mnie prowadził do ołtarza-
zaśmiałam się.
Przytulił
mnie i wyszedł.
Czas
leciał szybko. Resovia zdobyła Mistrzostwo Polski tak jak my.
Pojechałam z Pitem na urlop, a potem on stawił się na zgrupowaniu
kadry. Przygotowania do ślubu szły pełną parą. Zaraz po sezonie
reprezentacyjnym w Rzeszowie mieliśmy stanąć przed ołtarzem. W
czasie przerwy pomiędzy sezonem ligowym, a reprezentacyjnym
poznaliśmy ze sobą naszych rodziców. Bardzo mi pomagali w
przygotowaniach. Media długo nic o tym nie wiedziały, ale w końcu
pojawił się artykuł: „Siatkarski, utajniony ślub”
Piotr
Nowakowski środkowy reprezentacji Polski i Asseco Resovii żeni się
z Ingą Achrem atakującą żeńskiej drużyny z Rzeszowa i siostrą
jego kolego z zespołu Alka Achrema. Młoda para nie chce udzielić
żadnych informacji na temat daty, oraz miejsca zaślubin. Także
znajomi i rodzina ukrywają wszelkie informacje. Jedno jest pewnie
Piotr Nowakowski pożegna się z kawalerskim stanem i złamie tym
wiele serc swoich fanek.
Aleks
po ukazaniu się tego artykułu wiele razy dzwonił, ale nie
odbierałam. Musiałam się od niego odciąć. Miałam zostać żoną
Piotrka i nie mogłam myśleć o Atanasijeviczu. Polacy wygrali Ligę
Światową i mieli chwilkę przerwy przed Mistrzostwami Europy. Gdy
Pit przyszedł do mnie pierwsze co zrobił to wziął mnie na ręce i
pocałował.
-Wariacie
jestem ciężka- zaśmiałam się.
-Jesteś
lekka jak piórko. Już niedługo będę cię przenosił przez próg-
uśmiechnął się.
-Na
razie muszę suknię kupić.
-To
ja pójdę z tobą.
-Chyba
żartujesz. To przynosi pecha. Wezmę Alka. Już widzę jego wesołą
minę jak się dowie- zaczęliśmy się śmiać. Następnego dnia
Alek pojechał na zakupy, a potem mieliśmy szukać sukienki. Gdy
zadzwonił dzwonek myślałam, że to on zapomniał kluczy i nie
patrząc otworzyłam. Na progu stał Aleks. Od razu chciałam zamknąć
drzwi, ale był szybszy i wszedł do środka.
-Co
ty robisz?!- zaczął.
-Nie
wiem o co ci chodzi.
-O
ten nagły ślub z Piotrkiem! Bierzesz go, bo boisz się, że mnie
kochasz i, że mogłabyś do mnie wrócić, a tak po ślubie już nie
będziesz mogła!
Był
nie źle wkurzony. Wiedziałam, że ma rację, ale nie chciałam mu
tego mówić. Musiał poczuć, że go nie kocham i, że biorą ślub
z Pitem, bo wiem, że chcę z nim być do końca życia.
-Przestać
wymyślać takie pierdoły. Kocham Piotrka. Żadne twoje słowa tego
nie zmienią.
-To
nie prawda. Kochasz mnie- zbliżył się, a ja go odepchnęłam.
-Nie
pozwalaj sobie. Nie masz prawa mnie nachodzić i robić awanturę z
powodu ślubu. To przez ciebie nie jesteśmy razem, więc nie
wymyślaj teraz, że mam do ciebie wrócić. Ty to spieprzyłeś.
Tylko ty. A teraz wyjdź. Jadę po suknię ślubną.
-Wiem,
że zawaliłem, ale chcę to naprawić. Każdy ma prawo dostać drugą
szansę. Daj mi ją.
-Nie.
To byłoby nie fair wobec Piotrka.
-Czyli
mnie kochasz i chciałabyś mi dać szansę.
-Nie!-
wkurzyłam się- Źle mnie zrozumiałeś. Widzę, że myśleć już
nie umiesz zbyt dobrze. Jestem narzeczoną Pita, a niedługo zostanę
jego żoną. Chcę tego. Nigdy do ciebie nie wrócę.
W
tym momencie do domu wszedł Alek. Gdy zobaczył atakującego zrobił
się czerwony. Odłożył torbę, wziął go za koszulę i wywalił z
domu.
-Dziękuję-
przytuliłam brata.
-Nie
ma sprawy, ale czemu go wpuściłaś?
-Myślałam,
że to ty znów klucza nie wziąłeś i otworzyłam, a gdy chciał
zamknąć drzwi wpakował się do mieszkania.
-Dobra.
To jedziemy?
-Jasne-
uśmiechnęłam się.
Długo
chodziliśmy po sklepach. Alek miał już dość, bo mierzyłam wiele
sukni. Nawet było mi go trochę żal, ale trudno. Musiał jakoś to
przeżyć. W którymś sklepie w rzędu myślałam, że w końcu
znalazłam to czego szukam. Długo siedziałam w przymierzalni. W
końcu wyszłam.
-Super-
ożywił się Alek- Pięknie wyglądasz.
-Myślisz?-
uśmiech już zszedł z mojej twarzy.
-Inia
powiedz mi. Czy ty naprawdę chcesz tego ślubu?
Oddaje wam rozdział. Komentujcie ;)
Czekam na kolejny! <3
OdpowiedzUsuńOna kocha Aleksa! To widać! Zdecydowanie! Uwielbiam Nowakowskiego, nawet bardziej niż Atanasijevica, ale do niej bardziej pasuje Aleks!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)