Spojrzałem
Ini w oczy. Chciałem wiedzieć wszystko co powiedziała jej Olka. Ta
dziewczyna psuła mi małżeństwo, a ja nie mogłem na to pozwolić,
nie kiedy wszystko się układało i spodziewaliśmy się dziecka.
Inga nie mogła się denerwować, musiałem ją chronić.
-Mówiła,
że mnie z nią zdradziłeś- szepnęła- I, że jest z tobą w
ciąży.
-Inia-
wziąłem ją na kolana i pocałowałem- Kocham cię. Nigdy bym ci
czegoś takiego nie zrobił.
-Wiem.
Wybacz, że w ciebie zwątpiłam.
-Nie
mam czego ci wybaczać- pogłaskałem ją po policzku- Miałaś prawo
się zdenerwować, ale teraz już wiesz, że ona kłamie.
-Tylko
po co? Co chce tym osiągnąć?
-Chce,
żebyśmy się rozwiedli i gdyby nie Alek złożyłabyś pozew.
-Piotrek
co ona ci mówiła dziś przed treningiem?
-Chciała
do mnie wrócić.
-Dlaczego
się kiedyś rozstaliście?
-To
dość długa historia, ale kończy się tym, że mnie zdradziła.
-Opowiedz.
-No
dobra- wziąłem głęboki oddech- Olkę poznałem jeszcze w
Częstochowie. Chodziliśmy razem do szkoły, przysiadała się do
mnie na lekcjach, podchodziła na przerwach. Lubiłem ją, nawet
bardzo, ale w sumie nic do niej nie czułem. Dopiero po roku na
zabawie szkolnej zdałem sobie sprawę, że mi się podoba. Wcześniej
traktowałem ją jak przyjaciółkę, ale gdy zobaczyłem, że z kimś
tańczy wkurzyłem się. Po zabawie zaproponowałem, że ją
odprowadzę, a pod domem pocałowałem ją i zostaliśmy parą.
Wszystko robiliśmy razem, ale po jakimś czasie zaczęło się psuć.
Przez treningi i mecze miałem dla niej mniej czasu i często się o
to kłóciliśmy. Raz odwołali nam trening. Uznałem, że spędzę z
Olką trochę więcej czasu dzięki temu, ale jak do niej
przyjechałem to miała już towarzystwo.
-Kochanie-
pocałowała mnie.
-Nie
martw się o mnie. Niczego nie żałuję. Dzięki temu przeniosłem
się do Rzeszowa i poznałem ciebie, a już niedługo zostaniemy
rodzicami- uśmiechnąłem się.
-Myślisz,
że będzie to chłopiec czy dziewczynka?- spytała.
-Nie
ważne. Grunt, żeby było zdrowe.
-Ale
nad imionami moglibyśmy pomyśleć- zasugerowała.
-Masz
jakieś pomysły?
-Dla
dziewczynki mam. Co powiesz na Elizę?
-Jestem
za, a na drugie?
-Ty
wybierz.
-Może
….-zaciąłem się. Nie miałem pomysły- Kinga- strzeliłem.
-Kinga?
-No
ty jesteś Inga to niech ona będzie Kinga. Tak podobnie.
-Ale
masz pomysły- pocałowała mnie- Podoba mi się. A dla chłopca?
-Może
Kuba, Patryk, Arek- wyliczałem.
-Zastopuj.
Nie miałeś wymieniać imion tylko znaleźć jakieś dla swojego
syna. Które ci się najbardziej podoba?
-Hmm.
A może Bartek?
-Ale
Bartosz czy Bartłomiej?
-Bartosz.
-Po
Kurku?- zaśmiała się.
-Ej
pomógł cię sprowadzić z Włoch i jest moim przyjacielem. Zawsze
mamy razem pokój na zgrupowaniach.
-Dobra.
Zgadzam się. Podoba mi się. A na drugie?
-Ty
wybierz.
-Może
Kamil?
-No
idealnie- zaśmiałem się- Teraz czekać tylko na poród, bo
chrzestnym zostanie Alek, a chrzestną Ola.
Uśmiechnęła
się i pocałowała mnie.
Inga:
Następnego
dnia Piotrek pojechał na trening, a ja wyszłam na zakupy. Chciałam
zrobić romantyczną kolację. Gdy kupiłam wszystko i wracałam do
domu zobaczyłam Aleksa rozmawiającego z Olką. Zaczęłam
podejrzewać, że współpracują ze sobą. Wzięłam głęboki
oddech i podeszłam do nich. Atakujący chciał mnie przytulić, ale
go odepchnęłam.
-Można
wiedzieć co wy tu robicie?
-Ja
przyszłam przekonać się czy już zostawiłaś Piotrka. W końcu
moje dziecko musi mieć ojca- położyła sobie rękę na brzuchu.
-Tak?
A w którym jesteś miesiącu?
-W
pierwszym.
-Szybko
się zorientowałaś, że jesteś w ciąży. Mam dla ciebie
wiadomość. Ja jestem w drugim i moje dziecko też potrzebuje ojca-
uśmiechnęłam się.
-Ale...-
spojrzała na Aleksa- Nie mówiłeś, że spodziewa się dziecka!
-To
ty za tym stoisz?!- zdenerwowałam się.
-Inia
wysłuchaj mnie- złożył błagalnie ręce- Ja już nie wiedziałem
co mam robić.
-I
dlatego wymyśliłeś coś takiego?! Jak ją namówiłeś?!
-Możemy
spokojnie porozmawiać?- spytała.
-No
dobra.
Poszłyśmy
do mieszkania zostawiając Aleksa samego. Chciałam, żeby mi to
wszystko wyjaśniła. Położyłam w kuchni zakupy i usiadłyśmy w
salonie.
-Słucham-
powiedziałam- Wyjaśnij mi to wszystko, bo nic z tego nie rozumiem.
-To
wszystko przez Aleksa. Znalazł mnie i prosił o pomoc.
-Ale
skąd wy się znacie?
-Nie
znamy. To znaczy teraz już tak. Chciał, żebym wróciła do
Piotrka, żebym rozbiła wasze małżeństwo.
-Powiedział
czemu?
-Mówił,
że do siebie nie pasujecie, że nie jesteście szczęśliwi i go
zdradzasz, a on o tym nie wiem.
-Czemu
mi to tłumaczysz skoro myślałaś, że go zdradzam?
-Bo
jesteś w ciąży. Nie powiedział mi tego i dało mi to do myślenia.
Zresztą, gdybyś go nie chciała i zdradzała wykorzystałabyś to,
że mówiłam, że on cię zdradza i złożyłabyś pozew o rozwód.
-Ja
się go nigdy nie pozbędę- złapałam się na głowę.
-Powiedz
czemu on chce zepsuć twoje małżeństwo?
Nie
wiem czemu, ale zaufałam jej i opowiedziałam całą historię.
-Trzeba
coś zrobić, żeby przestał zatruwać wam życie. Nie rozumiem go.
Przecież jesteście po ślubie i będziecie mieli dziecko. On nie ma
już szans. Czy ma?
-Nie
ma.
W
tym momencie usłyszałam otwieranie drzwi. Ola wstrzymała oddech.
-Cześć
kochanie- zawołał Piotrek.
Gdy
wszedł do salonu mocno się zdziwił. Widziałam jak wzbiera w nim
złość.
-Co
ona tu robi? Co znowu ci nagadała?
-Piotrek
wszystko w porządku- podeszłam do niego i położyłam ręce na
policzkach- Przyznała, że kłamała i wszystko mi wytłumaczyła.
-Czyli
co?
Spojrzałam
na nią. Kiwnęła głową na znak, że wszystko mu powtórzy.
Usiedliśmy, a środkowy z niedowierzaniem jej słuchał.
-Czy
on ma nie po kolei w głowie?
Mimo tego, że było mało czasu udało wam się. Oto rozdział. 10 komentarzy=nowy rozdział. A ja lecę się na komers szykować. Rozdział troszkę dłuższy, bo tak chcieliście, ale wydaje mi się, że wrócę do poprzedniej długości.
Suuuper *.*
OdpowiedzUsuńtaka długość rozdziału mi pasuje super
OdpowiedzUsuńRozdział idealny. ;) A jeśli dziewczynka będzie Eliza to awwww... byłaby moją imienniczką! <3 ;***
OdpowiedzUsuńNastępny *.*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Długość idealna :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawaco będzie dalej! ;)
OdpowiedzUsuńNie myślałam, że Aleks może posunąć się tak daleko :o
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że teraz będzie już lepiej z Inią i Piotrkiem :)
OdpowiedzUsuńCzy Aleks nigdy nie zrozumie, że Inga kocha Pita?!
OdpowiedzUsuńDobrze, że przynajmniej sprawa z Olką się wyjaśniła ;)
OdpowiedzUsuń