poniedziałek, 27 maja 2013

Rozdział XXXV

        Nadal nic nie mówiąc patrzyłam na Piotrka i się uśmiechałam. Alka zaczęło już to denerwować. Dopytywał się, a my nie wyjawialiśmy mu nic.
-Jak nie to nie. Foch.
-No już braciszku- zaśmiałam się- Chcemy zaaranżować taką sytuację, w której będę w pokoju zamknięta z Kosą i Igła.
-I co to da?
-Mówiliśmy ci, że będzie trzeba na to trochę poczekać nie?- włączył się Pit- No więc zrobimy to jak Inia będzie w dziewiątym miesiącu ciąży.
-Czekaj, czekaj- uśmiechnął się- Chcecie ich wrobić, że niby zaczniesz rodzić, a nie będziecie mogli wyjść?
-Dokładnie- powiedziałam równo z mężem.
-Oj już chciałbym zobaczyć ich panikę, gdy będę myśleć, że muszą odebrać poród- zaczęliśmy się śmiać- Macie racje warto będzie czekać. A oni myśleli, że zapomnieliśmy.
-Serio?- spytałam.
-No słyszałem ostatnio jak rozmawiali. Mówili, że chyba im się upiecze, bo teraz już zapomnieliśmy o tym małym incydencie.
-Oj to mocno się zdziwią szczególnie, że jeszcze chwilę sobie poczekają. Tylko będzie trzeba wtajemniczyć resztę zespołu- zastrzegłam.
-A to po co?- zdziwił się mój brat.
-Bo pomyśleliśmy, że zamkniemy ich w szatni- pośpieszył z wyjaśnieniami środkowy- A wtedy reszta zespołu musi wiedzieć, że trzeba z niej szybko wyjść.
-Myślę, że nie powinno być z tym problemu. Oni też chętnie zobaczą to przedstawienie- zaśmiałam się.

Pit:

         Następnego dnia pojechałem na trening. Przed halą spotkałem moją byłą dziewczynę- Olę. Zdziwiłem się na jej widok. Podeszła do mnie i lekko się uśmiechnęła.
-Cześć Piotrek- zaczęła.
-Cześć, ale co ty tutaj robisz?
-Przyszłam, bo chciałam cię zobaczyć.
-Co?- nic z tego nie rozumiałam, przecież zerwaliśmy dwa lata temu- Żartujesz sobie?
-Nie. Przez ten czas od naszego rozstania dużo myślałam i chciałabym do ciebie wrócić. Wiem, że masz żonę, ale może nadal mnie kochasz?
Myślałem, że sobie żartuję, że dziś pierwszy kwietnia, ale ona mówiła śmiertelnie poważnie.
-Oszalałaś? Mam żonę i to powinno dać ci do myślenia. Kocham Inie i nie mam zamiaru jej zostawiać.
-Zastanów się. Było nam kiedyś dobrze.
-Było dopóki mnie nie zdradziłaś.
Po tych słowach poszedłem do szatni. Kosa z Alkiem od razu zauważyli, że coś jest nie tak. Gdy zostaliśmy sami w szatni zaczęło się przesłuchanie.
-No gadaj co się dzieje?- Grzesiek usiadł obok mnie.
-Olka wróciła.
-Ty sobie chyba żartujesz?- wkurzył się- Ma dziewczyna wyczucie. Chciała do ciebie wrócić?
-Niestety.
-Co?- Alek zerwał się- Ona nie wie, że masz żonę?
-No właśnie wie.
-To co ona sobie myślała? Że zostawisz dla niej żonę w ciąży?- Achrem dalej nie mógł w to uwierzyć. Rozumiałem go w końcu chciała, żebym się rozwiódł z jego siostrą.
-Nie wiem co sobie myślała, ale nie mam zamiaru więcej z nią rozmawiać, a teraz chodźmy na trening, bo się trener wkurzy.
Trening przebiegał dość spokojnie. Gdy trener podzielił nas na drużyny na salę weszła Inga. Uśmiechnięty podbiegłem do niej i pocałowałem.
-Kochanie, ale miła niespodzianka.
-Chciałam ci dopingować na treningu.
-A mi?- koło nas zjawił się Alek.
-Tobie też braciszku- przytuliła go.
-Ej też chcę- pojawił się koło nas Igła i przytulił do Ingi.
Zaśmiała się tylko. Usiadła na trybunach i oglądała mecz. Moja drużyna wygrała. Zadowolony podbiegłem do żony.
-Przebiorę się i jedziemy do domu- zakomunikowałem.
-Ok- uśmiechnęła się- Zaczekał na zewnątrz.
Szybko poszedłem do szatni i się przebrałem. Po chwili już wychodziłem z hali. Zobaczyłem zapłakaną Inię. Podbiegłem do niej.
-Kochanie co jest?- chciałem ją przytulić, ale mnie odtrąciła.
-Nie nazywaj mnie tak. Chcę rozwodu!

No jest kolejny. Podnosimy poprzeczkę 10 komentarzy = nowy rozdział. 

12 komentarzy:

  1. dawaj następny szybko plis super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Zjebiaszczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super bardzo ciekawy blog :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy jeszcze nie czytałam tak fajnego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe Inga chce rozwodu ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Pitu coś ty narobił :(

    OdpowiedzUsuń
  7. nie tylko nie to :(

    OdpowiedzUsuń
  8. pewnie Olka coś jej nagadała. ta dziewczyna ma coś nie tak z głową. chce zepsuć tak piękny związek.
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No i bum! Wszystko pięknie, ładnie i uroczo, a nagle pojawia się taka co wszytko spie.. zepsuje :) Jakby mieli za mało problemów :/ Pisz szybko następny!

    OdpowiedzUsuń